Kircher, Kirchers Gurkenradler

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • pieczarek
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2001.06
    • 5011

    Kircher, Kirchers Gurkenradler

    Produkt, bo przecież nie piwo, browaru Kirchers w Drebkau.


    Browar położony na terenie Łużyc szczycących się nie tylko rozbudowaną siecią kanałów, ale także tym, że 70% niemieckiej produkcji ogórków pochodzi właśnie stamtąd. Ogórkowe jest tam wszystko. Na straganach można znaleźć kiszone ogórki przyrządzane na kilkadziesiąt sposobów, musztardę z ogórkami, czosnek z ogórkami itp. Jednym z okołoogórkowych wyrobów znalezionych na jakimś stoisku był „Gurken Radler”. Problemów komunikacyjnych ze sprzedawczynią nie było, bo ona rozumiała polski, a ja serbołużycki.
    Radler, wiadomo, mieszanka piwa i lemoniady. Gurken Radler miał być mieszanką piwa i „Gurkenbrause”, czyli mętnej wody z kiszonych ogórków, w proporcji pół na pół. Piwo wg kontretykiety, to woda, słód, drożdże. Niestety „Gurkenbrause”, to wyrób całkowicie sztuczny: woda, kwas cytrynowy, aromat, barwniki E itp. dobrodziejstwa współczesnej chemii identyczne z naturalnymi.
    Na kontrze informacja o zawartości alkoholu – 2,4% i zaproszenie do skorzystania z 250-kilometrowej „ogórkowej” trasy rowerowej po Spreewaldzie. Cena za 0,33 litra wyniosła mnie, jak widać z etykiety cenowej, całkiem sporo, bo 1,35 euro.

    A teraz konkrety. Kolor, zgodnie z oczekiwaniami, zielony. Piana obfita, po dwóch minutach był jeszcze centymetr. Zapach… no cóż, żona, która koniecznie chciała spróbować tego wynalazku spytała „co tak śmierdzi?”. Istotnie, napój czuć kiszonymi ogórkami, ale smrodem można to nazwać jedynie w kontrze do oczekiwanego zapachu zwykłego piwa. Smak dziwny. Piwa nie czuć na języku w ogóle, czuć za to coś dziwnego, ale trudno to nazwać wodą z ogórków, którą zdarza mi się przecież pijać. Po pierwszym łyku wydaje się, że rzecz jest nie do wypicia. Jednak po chwili wchodzi całkiem gładko. Bez problemu dobiłem do końca mojej działki w ilości jakieś 0,25 litra. Napój jest orzeźwiający, ale trzeba być amatorem, żeby kupić to ponownie. Ja nie kupię. Choćby z tego powodu, że część ogórkowa jest sztuczna.
    Ot, ciekawostka o której można wiedzieć, ale wcale nie trzeba kupować.
    Attached Files
Przetwarzanie...
X