Butelka 0,5 l z krachlą plastikową, alk. 7 %, ekstrakt n/n
Kolor: złoty z głębią, taki ciemno złoty.
Piana: grube pęcherzyki, bez trudu nalewa się na 3-4 cm, szybko opada do wysepek na piwie i obrączki wokół.
Zapach: szok! Fortunowaty. Na pierwszym planie gotowane warzywa, pod spodem nieokreślony słód.
Smak: mało treściwy. Ciemny słód, niewielki karmel, jakaś metaliczność i spora, lekko piekąca goryczka kończąca każdy łyk. Test Kopyra (góglarko wyłapuj i pozycjonuj ) wykazał pochodzenie chmielowe.
Kolejny jasny kozioł, który mi nie podszedł ale ze względu na skłonność do piw gorzkich był wypijalny bez problemu.
Warzywa w nosie to dla mnie nowość w piwach niemieckich (a tu TAKI browar), słodowość taka lekko grybowska, przechmielone.
Ciekaw jestem opinii "sekcji zofmarowej" bo tam pewnie też ten kozioł się pojawił.
Kolor: złoty z głębią, taki ciemno złoty.
Piana: grube pęcherzyki, bez trudu nalewa się na 3-4 cm, szybko opada do wysepek na piwie i obrączki wokół.
Zapach: szok! Fortunowaty. Na pierwszym planie gotowane warzywa, pod spodem nieokreślony słód.
Smak: mało treściwy. Ciemny słód, niewielki karmel, jakaś metaliczność i spora, lekko piekąca goryczka kończąca każdy łyk. Test Kopyra (góglarko wyłapuj i pozycjonuj ) wykazał pochodzenie chmielowe.
Kolejny jasny kozioł, który mi nie podszedł ale ze względu na skłonność do piw gorzkich był wypijalny bez problemu.
Warzywa w nosie to dla mnie nowość w piwach niemieckich (a tu TAKI browar), słodowość taka lekko grybowska, przechmielone.
Ciekaw jestem opinii "sekcji zofmarowej" bo tam pewnie też ten kozioł się pojawił.
Comment