Piwo z Hausbrauerei Eschenbräu w berlińskiej dzielnicy Wedding. Według strony internetowej browaru ma 12,9 % ekstraktu i 5,2 % alk.
Kolor: w najlepszym wypadku słomkowy. Zdecydowanie za jasny, wrażenie to potęguje nie za duże zmętnienie. [3]
Piana: Przyzwoita, wysoka, znika ciut za szybko, drobno-pęcherzykowa [4].
Zapach: Niesamowity! Jeden z najlepszych zapachów weizenowatych, jakie miałem okazję wąchać. Tony bananów i jeszcze więcej do tego troszkę goździka i gumy balonowej. Żadnych stęchłych zapachów, sama słodycz. Wszystko idealnie skomponowane tworzy harmonijną całość. Jeszcze długo po wypiciu ze szklanki unosi się boska woń[6!]
Smak: Jak dostajemy taki strzał w nozdrza, to ciężko oceniać to, co dalej. Tu też dobrze, piwo raczej treściwe niż kwaskowate (trochę to dziwi, gdy efekty wizualne są takie, a nie inne - pozory mylą). [5]
Wysycenie: bez zarzutu, odpowiednie, nie zwróciłem większej uwagi, ale wystarczyło do końca (mimo nabożnego wręcz delektowania się tym trunkiem) [5]
Opakowanie: świetne - klasyczna szklanica do Weizena z logo browaru, firmowa podstawka [5]
Pite u źródła, oczywiście z beczki. Cena: 2,80 euro za 0,5 litra.
Przygotowując się do wycieczki po Berlinie czytałem sobie ratebeera. W co drugim komentarzu napisano, że trudno tam trafić i błądzi się po okolicy. Ja nie wiem, jak znając adres można przeoczyć tę cudną knajpę. Wejście do budynku jest co prawda od podwórza, ale od ulicy wita nas neon, a potem strzałki prowadzą do celu, jak za rękę. Warto się tam wybrać.
Kolor: w najlepszym wypadku słomkowy. Zdecydowanie za jasny, wrażenie to potęguje nie za duże zmętnienie. [3]
Piana: Przyzwoita, wysoka, znika ciut za szybko, drobno-pęcherzykowa [4].
Zapach: Niesamowity! Jeden z najlepszych zapachów weizenowatych, jakie miałem okazję wąchać. Tony bananów i jeszcze więcej do tego troszkę goździka i gumy balonowej. Żadnych stęchłych zapachów, sama słodycz. Wszystko idealnie skomponowane tworzy harmonijną całość. Jeszcze długo po wypiciu ze szklanki unosi się boska woń[6!]
Smak: Jak dostajemy taki strzał w nozdrza, to ciężko oceniać to, co dalej. Tu też dobrze, piwo raczej treściwe niż kwaskowate (trochę to dziwi, gdy efekty wizualne są takie, a nie inne - pozory mylą). [5]
Wysycenie: bez zarzutu, odpowiednie, nie zwróciłem większej uwagi, ale wystarczyło do końca (mimo nabożnego wręcz delektowania się tym trunkiem) [5]
Opakowanie: świetne - klasyczna szklanica do Weizena z logo browaru, firmowa podstawka [5]
Pite u źródła, oczywiście z beczki. Cena: 2,80 euro za 0,5 litra.
Przygotowując się do wycieczki po Berlinie czytałem sobie ratebeera. W co drugim komentarzu napisano, że trudno tam trafić i błądzi się po okolicy. Ja nie wiem, jak znając adres można przeoczyć tę cudną knajpę. Wejście do budynku jest co prawda od podwórza, ale od ulicy wita nas neon, a potem strzałki prowadzą do celu, jak za rękę. Warto się tam wybrać.