Piwo ma 4,9% alko i (wg strony www.sanwald.de) 11,8* Blg oraz 420 kCal z litra .
Podobno Sanwald po przejęciu przez Dinkelackera stał się flagową marką pszeniczną Badenii-Wirtembergii.
Piwo ma przygaszoną (bo jest ciut mętne), brudnoherbacianą barwę. Piana kremowa z leciutkim różowym odcieniem, bardzo drobna i sztywna, śmiało się czapuje, redukując się potem do centymetrowego kożuszka.
Zapach raczej słaby, delikatne drożdże i ślad cytrusów, chyba grejpfruta. Smakowo także łagodne, delikatna grejpfrutowa goryczka, minimalny kwasek, treściwe.
Nagazowanie, jak na pszenicę, raczej stonowane. Butelka NRW, dedykowany kapsel, bordowa eta (taka, jak na jasnej pszenicy, ale bordowa ), białe litery na granatowej szarfie, złote akcenty, idylliczny obrazek - może się podobać, dopracowana.
Mimo pozornej ciężkości piwo smaczne, latem dobrze wchodzi .
Podobno Sanwald po przejęciu przez Dinkelackera stał się flagową marką pszeniczną Badenii-Wirtembergii.
Piwo ma przygaszoną (bo jest ciut mętne), brudnoherbacianą barwę. Piana kremowa z leciutkim różowym odcieniem, bardzo drobna i sztywna, śmiało się czapuje, redukując się potem do centymetrowego kożuszka.
Zapach raczej słaby, delikatne drożdże i ślad cytrusów, chyba grejpfruta. Smakowo także łagodne, delikatna grejpfrutowa goryczka, minimalny kwasek, treściwe.
Nagazowanie, jak na pszenicę, raczej stonowane. Butelka NRW, dedykowany kapsel, bordowa eta (taka, jak na jasnej pszenicy, ale bordowa ), białe litery na granatowej szarfie, złote akcenty, idylliczny obrazek - może się podobać, dopracowana.
Mimo pozornej ciężkości piwo smaczne, latem dobrze wchodzi .