Weihenstephan, Samuel Adams Infinium

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • ariusz
    Porucznik Browarny Tester
    • 2009.06
    • 484

    Weihenstephan, Samuel Adams Infinium

    Dosłowne, troche z błędami (Google) tłumaczenie z jęz. angielskiego

    "Ponad 1000 lat doświadczenia browar wraz z amerykańskich innowacji, dwóch latach rozwoju i czterech składników słodu, chmielu, wody i drożdży spowodowało nowy wymiar sztuki warzenia i innowacyjne, przełomowe piwa: Infinium. Musujące piwo jest złożony, wyjątkowy smak i wytwarzane ściśle według niemieckiego prawa czystości. To musujące piwo jest suche i mocne w smaku, mimo więcej 10 procent alkoholu głośności i niezadowoleniem uprzedzeń opinia o granicach prawa niemieckiego czystości.Silne, głębokie złote piwo wejdą na rynek w szlachetny, zakorkowany, 0,75 butelek litr. Spółka joint venture z Weihenstephan i Samuel Adams łączy nowy sposób myślenia o świecie amerykańskiej ekstremalnych"

    0,75 butelka, 10,5% zawartosci alkoholu

    Dobrze wyglądające piwa. Ładny koloryt bursztynu z spienionego białą pianą. Zapach jest pszeniczny plus przyprawy, goździki. Smak jest silny. Alkohol jest dobrze ukryty. Drogie, ale warto. Około 15-20€ zu butelkę, prezent urodzinowy! Dziekuję siostro!
  • karol1000
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2007.09
    • 1823

    #2
    Takie piwa to pije się niestety głównie tylko wtedy gdy nie trzeba za nie płacić.
    Ja dostałem je jako prezent ślubny.

    opakowanie jak na zdjęciu robi spore wrażenie i zapowiada ucztę dla piwosza.

    barwa: złoto-czerwona
    piana: wysoka, grube szampańskie pęcherze
    zapach: słodki, śliwki, owoce, winogrona, kwaskowe nutki
    smak: słodowy, w oddali błąka się lekki karmel, silnie owocowy, słodki, śliwkowy i winogronowy, zdecydowanie bardzo pełne i wyraziste z rozgrzewającą delikatną alkoholową nutką, delikatna goryczka (pestkowa) i lekkie szczypanie na języku (alkoholowe ale nienatarczywe). Smaczne piwo, bez problemu wypiłem całą butelkę, na szczęście żona w ciąży to się dzielić nie musiałem
    Attached Files
    LP

    Comment

    • dziku
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2002.12
      • 1992

      #3
      Piwo otrzymane w prezencie.

      Opakowanie: Tu dam piątkę. Ładna, monochromatyczna etykieta nadrukowana na butelce. Wzornictwem ma przekonać o długoletniej tradycji. Butelka zamknięta korkowym korkiem, zabezpieczonym koszyczkiem z dedykowanym kapslem. Do tego ozdobna przywieszka na sznureczku. Wszystko to bardzo gustowne, choć jak się okazało obiecywało dziczemu podniebieniu nie koniecznie to co owo podniebienie najbardziej lubi....

      Kolor: Głębokie złoto lub jak kto woli bursztyn. Klarowne. Bardzo ładne piwo :-) [4.5]

      Piana: Piana średnioziarnista z dużymi oczkami. Piwo dobrze schłodzone, a piana ogromna, powodująca trudności z nalaniem piwa. Początkowo potężna, bardzo szybko opadła praktycznie do zera. Ocena poniżej dostatecznej [2.5]

      Zapach: Słodki, słodowy, owocowy. Bez nut chmielowych, ale i bez alkoholu. Zapach w sumie przyjemny i bogaty, choć nie do końca w moim guście gdyż nawet nie sugeruje obecności w piwie goryczki. [3.5]

      Smak: Słodkie. O słodyczy dość złożonej gdyż ponad nuty stricte słodowe wybijają się posmaki owocowe i miodowe. Podkreślane przez moc trunku, jednak bez spirytusianego posmaczku. Brak mi w nim goryczki czy jakichkolwiek nut orzeźwiających. Choćby cytrynowych. [3,5]

      Wysycenie: Duże i obecne do końca konsumpcji. "Idzie" bardziej w pianę niż w jakiś dodatkowy orzeźwiający akcent [3,5]

      Spróbowałem, opisałem.
      Jak dla mnie zbyt słodkie i zbyt mocne, choć z uwagi na złożoność słodkiego smaku z pewnością znajdzie uznanie wśród miłośników słodowo - owocowych słodyczy, niekoniecznie przywiązanych do obecności w piwie chmielowej goryczki.
      Dziku


      Comment

      Przetwarzanie...