17,6 P, 5,0%, z różnymi przyprawami i sokiem bzowym. Odpowiedni taniego Glüh-Wein, z równie kiepską i nieprzekonującą mieszanką przypraw, bez większego charakteru, ot, żeby się sezonowo przygrzać. Jeszcze nie odrzuca, ale zdecydowanie nie ciekawi. Na szczęście dostałem za darmo i nie musiałem pić całej butelki.