Paulaner, Hefe-Weissbier

[Javox]

Przeczytałem kilka postów i konfrontuje to z moimi odczuciami...

Piana spora, powoli opadła do obwódki...
Kolor żółty, mętny...
Zapach słaby drożdżowy...
Gaz średni...
Smak... słodkawe, kwaśnawe, lekka goryczka... cytrusy homeopatyczne...
Graficznie bez zmian... kontra po polsku z instrukcją obsługi...

Muszę spróbować nie sprowadzane przez GŻ do LYDLA... ale to oczywiście dało się wypić...

[ZKB]

Paulaner Hefe-Weissbier jest jak dobre niemieckie auto. Może nie zachwycać, nudzić ale jedno trzeba przyznać - trzyma poziom, bez obaw o jakąś słabszą warkę.
Dobre piwo pszeniczne, choć mnie w nim, jak i wielu niemieckich pszenicach przeszkadza taki "maślany" posmak i brak mocniejszego wysycenia, przez co piwo nie jest tak rześkie jak lubię. Mimo wszystko jest ratunkiem w knajpach z piwami GŻ, gdy człowiek chce się napić piwa a nie "tańcować".
Ocena - mocne 4

[Pancernik]

Mimo wszystko jest ratunkiem w knajpach z piwami GŻ, gdy człowiek chce się napić piwa a nie "tańcować".

Dokładnie tak miałem, gdy onegdaj chciałem obejrzeć dwudziestu paru spoconych facetów, biegających za piłką, a los rzucił mnie do Bochni. Na rynku były jakieś dwa-trzy bary, ten najmniej obrzydliwy oflagowany GŻ.
Piłem Paulanery, ale i tak wszyscy patrzyli na mnie, jak na UFO - nie piłem Żywca "ze sokiem" przez słomkę, no i jeszcze wyrwałem barmance szklankę, gdy po całkiem sensownym nalaniu zabrała się łyżką za moja pianę...
Ale piwo trzyma poziom, jest też dobrym pierwszym krokiem w świat pszenic.

[RobertJ]

Hmm to moja pierwsza pszenica, na dodatek testowana jakiś miesiąc temu więc już trochę minęło. Pierwsze myśli jakie wpadły mi do głowy po wypiciu tego piwa były takie, że na naszym rynku zdecydowanie brakuje takiego właśnie piwa. <chodzi o takie ogólnodostępne i z przyzwoitą ceną, bo te 4 zł to troszkę za dużo jak na nasz biedny kraj.>

Mam nadzieję że gdzieś je jeszcze upoluje, bo bardzo mi smakowało.

[dlugas]

Może się powtórzę ale warto o tym pisać.
Jest już wersja 0,4l (jasnego i ciemnego) u mnie w osiedlowym stoi w promocji za 3.49zł, bez niej 3,99zł. Wreszcie jakieś konkretne ruchy pszenic na naszym rynku

[MlodyPiwosz]

To piwko już od dawna za mną chodziło aż ostatnio miałem okazję je spróbować . Co mnie najbardziej zaskoczyło to piana która utrzymuje sie długo i jest bardzo puszysta , w smaku wyczuwałem nutę pszenicy i drożdży .Bardzo dobre i warto dać za nie nawet te 4 zł . Buteleczka ładna i zachęcająca . Muszę powiedzieć że te niemieckie piwko bardzo mnie zaskoczyło. Pozdrawiam

[marcogal]

Kupione w sieci "Stokrotka" za 3,49 zł.
Termin przydatności do spożycia 02/13.

[Komar_Pafnucy]

Jak już wrzucasz zdjęcie, to wypadałoby użyć szkła odpowiedniego dla danego stylu.

[dlugas]

Miałem to samo napisać, ale ugryzłem się w klawiaturę :]

Ale z drugiej strony to zawsze to lepiej pić pszenicę w takim snifterze niż w szklance do pilsa.
Ale nie koniecznie trzeba się tym chwalić na forum

[dlugas]

Kupione w promocji po 3,49zł za 0,4l czyli nowa wersja

Świetna piana, konkretny goździkowo-cytrusowy zapach, kolor piękny, wysycenie w sam raz, mało kwaśny, czuć w tle bananki, nie muli słodkością. Faktycznie jest to wzór do naśladowania w kategorii pszenic.

Za tą cenę to pić ile wlezie.Szkoda że nie kupiłem wiecęj

Niestety obecnie w sklepiku osiedlowym skoczyło na zwykłą cenę - 4,29zł :/

Teraz na kolejny rzut ciemne

[Mikko]

Jak już wrzucasz zdjęcie, to wypadałoby użyć szkła odpowiedniego dla danego stylu.

A dlaczego wypadałoby, uzasadnij. Z czystego snobizmu? Może to ulubione szkło marcogala i wyjątkowo mu w nim smakuje i fajnie dla niego wygląda. Nie wiem czy 100 lat temu ludzie pili pszenicę z tych długich, niewygodnych i nieporęcznych szkieł które teraz stały się jakąś manią. Wiem że forum jest bardzo mocno hardcore'owe ale bez przesady panowie.

[pioterb4]

Z tego samego powodu dla którego zupę podajesz w głębokim talerzu, a kotlet jesz za pomocą noża i widelca. Kultura spożycia to się nazywa.

[Mikko]

Z tego samego powodu dla którego zupę podajesz w głębokim talerzu, a kotlet jesz za pomocą noża i widelca. Kultura spożycia to się nazywa.

Bzdura, ja zupę podaję w miseczce. Nie ma to nic wspólnego ze kulturą tylko z niezdrowym snobizmem. Jakoś w Niemczech widziałem ludzi którzy nalewają w knajpach do tego samego swojego prywatnego, ulubionego kamionkowego kufla i pszenicę i lagery i jakoś nikt im braku kultury nie wypominał.

[dlugas]

uzasadnij.

proszę

http://blog.kopyra.com/index.php/2012/10/02/szklo-do-piwa-odcinek-1/

http://blog.kopyra.com/index.php/2012/10/04/szklo-do-piwa-odcinek-2/

http://blog.kopyra.com/index.php/2012/10/06/szklo-do-piwa-odcinek-3/

Moim amatorskim zdaniem nie rozchodzi się o kulturę osobistą czy ogólnie pojętą tylko o świadomość jak dany gatunek powinno się pić, aby z niego wydobyć najwięcej walorów organoleptycznych (smakowych, ocznych i zapachowych)

Jak komuś smakuje pszenica w zwykłej szklance do herbaty to tylko się cieszyć, ale można przypuszczać, że w dedykowanym do niej szkle będzie jeszcze bardziej smakować, językiem, oczami i nosem :]

[Mikko]

No z filmiku wynika tylko jedno - w dedykowanej szklance widać ładnie bąbelki
Masz rację dłuugas że to kwestia jakiegoś bonusu wizualnego ale z kulturą nie ma to nic wspólnego.