London Porter z HaandBryggeriet z Drammen.
Butelka 500 ml, zaw. alk. 4,5 % obj.
Warka Nr 705, warzone 16.01.2014, najlepiej spożyć w ciągu 1 roku.
Piwo o klarownej, ciemnobrązowej, wręcz nieprzejrzystej barwie, z rubinowymi prześwitami.
Po przelaniu, piana piękna - drobno i średniopęcherzykowa, beżowa, pozostawia ślady na szkle. Z czasem piana redukuje się do cienkiej warstwy kożucha, pozostaje do końca.
W aromacie słody, w tym palone, ponadto: kawa, gorzka czekolada, toffi. W smaku na wstępie palona słodowość, po chwili dochodzą nuty kawowe, wyczuwalna lukrecja. Finisz to wyraźna nuta popiołu. Goryczka na poziomie w zasadzie niewyczuwalnym. Wysycenie jak dla mnie średnie, odpowiednie.
Opakowanie - zarówno etykieta jak i kapsel charakterystyczne dla produktów z tego browaru.
Smaczne piwo. Niezbyt dużo w nim ciała, jednak pijalność wg mnie duża. W stylu najbardziej podchodzi pod brown portera.
Butelka 500 ml, zaw. alk. 4,5 % obj.
Warka Nr 705, warzone 16.01.2014, najlepiej spożyć w ciągu 1 roku.
Piwo o klarownej, ciemnobrązowej, wręcz nieprzejrzystej barwie, z rubinowymi prześwitami.
Po przelaniu, piana piękna - drobno i średniopęcherzykowa, beżowa, pozostawia ślady na szkle. Z czasem piana redukuje się do cienkiej warstwy kożucha, pozostaje do końca.
W aromacie słody, w tym palone, ponadto: kawa, gorzka czekolada, toffi. W smaku na wstępie palona słodowość, po chwili dochodzą nuty kawowe, wyczuwalna lukrecja. Finisz to wyraźna nuta popiołu. Goryczka na poziomie w zasadzie niewyczuwalnym. Wysycenie jak dla mnie średnie, odpowiednie.
Opakowanie - zarówno etykieta jak i kapsel charakterystyczne dla produktów z tego browaru.
Smaczne piwo. Niezbyt dużo w nim ciała, jednak pijalność wg mnie duża. W stylu najbardziej podchodzi pod brown portera.
Comment