HaandBryggeriet, Jækel

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • darekd
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🍺🍺🍺
    • 2003.02
    • 12614

    HaandBryggeriet, Jækel

    Barley Wine

    podobno to 666 warka browaru, więc postawili na barley wine.
    Sataniczne klimaty jak widać dominują nie tylko w norweskiej muzyce

    Alk. 9,5 % alk. Bez filtracji i pasteryzacji

    Aromat - ładny i w stylu - suszone owoce ze śliwką na czele, karmel, czekolada
    Piana - umiarkowane, gęsta, pozostawia trwały wianuszek i trochę zostaje na szkle
    Barwa - ciemny brąz, zmętnione, pod światło brązowo-wiśniowe
    Wysycenie - dość łagodne, pod koniec przydałoby się ciut więcej
    Smak - suszone owoce - rodzynki, potem śliwki, jest karmel, trochę czekolady i syropu świerkowego ze znikomą goryczką. Dość gładkie, ale niestety alkohol wyłazi nieco ponad normę, rozgrzewa.
    Treściwość - bardzo wysoka, takie gęste, syropowate piwo

    Zdecydowane, wyraźne, gdyby tylko nie ten alkohol, byłoby tip top, ale myślę że można temu piwu dać szansę. Data jak na barley wine krótka (uwarzone 02.2014/ sugerowany koniec 2017) myślę, że spokojnie może poczekać dłużej i się ułożyć.

    ps.

    ostatnio piłem Mary z holenderskiego De Praela. Woltaż praktycznie identyczny, styl niby ten sam - IMO Mary to bardzo oryginalny barley wine



    A treściwość, paleta smaków kompletnie inna. To jest przykład jak różne są słodowe wina i nie tylko chodzi o podział na ich amerykańskie i angielski (europoejskie), bo Jækel ma coś z "amerykanów" tylko z mniejszym chmieleniem, takim jak na starym kontynencie.

    Kupione w Drink-Hali we Wrocławiu
    Attached Files
    Last edited by darekd; 2014-05-31, 23:29.
  • Admirador
    Porucznik Browarny Tester
    • 2015.03
    • 431

    #2
    Batch 666: 18.02.14 – 18.02.17
    Kolor: zmętnione, barwa trudna do jednoznacznego określenia, coś między brązowym, ciemnowiśniowym a brunatnym.
    Aromat: intensywny, nawet bardzo, wielce złożony; karmelowo-bombonierkowy (wiśnie, śliwki, rodzynki w likierze), coś orzechowego, do tego zioła i nuta miodowa; bardzo zachęcający!
    Smak: Smaczne, ale nie zachwyca aż tak jak się spodziewałem. Lekko rozczarowuje także biorąc pod uwagę świetny, wielowymiarowy i intensywny aromat. Piwo gęste, treściwe, na pewno nie przesadnie słodkie, ale jednak zbyt alkoholowe. Nawet już po upływie terminu (wprawdzie zaledwie kilka dni). Goryczka nie aż tak niska jak czytałem, pytanie jednak co tu jest od chmielu, a co od alkoholu. Rozgrzewa, w sam raz na zimę.
    Gaz: bardzo niski, w tym piwie ok.
    Ogólnie: bardzo dobre, ale nie wybitne. Nie mam wielkich doświadczeń z BW, ale piłem już i lepsze i gorsze niż to.

    Comment

    Przetwarzanie...
    X