Haandbryggeriet, Dark Force

[zgroza]

Double Extreme Imperial Wheat Stout
niefiltrowany, niepasteryzowany, refermentowany
robiony na drożdżach pszenicznych
8,5%, warka 127
Nøgne Ø, jak widać, w krajach skandynawskich jako jedyny podaje ekstrakt chyba.
Piana: dużo, nawet za dużo, beżowej grubobąblowej, opada do kożuszka
gaz: ok
kolor: bardzociemnobrązowy, ale jeszcze nie czarny, mętny, nieprzejrzysty, grudki drodży na dnie kufla
zapach: wytrawny, nawet powiedziałbym winny, silne nuty czekoladowe
smak: treściwy, wytrawny, mało gorzki, czekolada raczej mleczna, nutki kawowe i leciutko jakby zaznaczony cytrus
Ciekawe, ciekawe.

[Latarnik]

Warka 217 z kwietnia 2009.
Dodam tylko, ze wersja amerykańska ma moc 9% alk.
A pachnie jak rodzynki zalane spirytusem

[Antylop]

Ostatnio (w domowym zaciszu) degustowałem Double Extreme Imperial Wheat Stout "Dark force" z norweskiego browaru Haand Bryggeriet (RIS).
9% alkoholu, ekstraktu nie podano.
Niefiltrowany, niepasteryzowany, refermentowany, robiony na drożdżach pszenicznych.
Winny ...nieco wytrawny aromat i wyraźne akcenty czekoladowe.
Smak niezbyt gorzki, posmaki kakaowo-kawowe.
Jednak jak na RIS sprawia wrażenie nieco wodnistego.
Ciekawe piwo ale w tej cenie (20 zł) pijałem ciekawsze piwa.

[x57]

Kolor czarny.
Piana niezbyt wysoka, brązowa, średnio-pęcherzykowa, nietrwała.
Aromat mnóstwo czekolady, sporo estrów, lekka likierowość, średnia chlebowa słodowość, lekka winność, lekka przyprawowość.
Smak sporo estrów, czekolada, sporo przyprawowych fenoli, w tym lekka wanilia, lekka dębowość.
Goryczka średnia, ściągająca, jakby od przypraw.
Odczucie w ustach pełnia średnio-niska, nagazowanie średnio-wysokie do wysokiego, szorstkie.

Mimo 9% alkohol w zasadzie niewyczuwalny, jednak piwo ma słaby balans, jest dosyć szorstkie, zbyt wysoko wysycone, w ogóle to piwo smakuje jak jakiś niezbyt udany świąteczny RIS z przyprawami i leżakowany w beczce, jednak drożdże weizenowe i RIS to nie to

edit:
Pod koniec, jak już się ogrzało do temperatury prawie pokojowej to trochę zyskało, więcej słodowości, mniej szorstkie ale też bez szaleństwa.

[DonZ]

Piana: Niewysoka, drobna, szybko opada do cienkiej warstewki aż znika niemal do zera. Ciemnobrązowa.
Kolor: Czarne nieprzejrzyste.
Aromat: Aromat piękny, nuty czekoladowe, kawowe, cherry i tu dość alkoholowe, wanilia z beczki i niestety dużo alkoholu. Sporo estrów, lekkie owoce, śliwka, trochę winne. Choć alkohol aż tak nie przeszkadza. Jest też delikatna nuta szynkowa, w każdym razie wędzona. Doszukałbym się też trochę kokosa ale to może już mi się miesza
Smak: Ciekawy i interesujący, Na pierwszy ogień idą nuty kawowe i popiołowe, dalej słodsze czekoladowe, nie co wędzone ale ulotne. Estry z z ulotną wędzonością dają suszoną śliwkę, a może to własnie to. Piwo jest słodkie, gęste ale nie aż tak jak bym się spodziewał, więc wrażenia trochę słabsze, piłem dużo gęściejsze i gładsze piwa. Niskie wysycenie i spora pełnia bardzo dobrze ze sobą grają, więc piwo zyskuje na pijalności a przy tym jest mega zdradzieckie. Goryczka średnia dobrze zbalansowana, czysta chmielowa, nie zalega.

Piwo pije się na prawdę przyjemnie aż prosi się o kila butelek na leżak.

[leona]

Piana brązowa, drobna, wysoka ale niknąca w tempie tej "pepsikolowej".
Kolor czarny, nawet pod 120W żarówką nieprzejrzysty.
Aromat to dziwna i ciekawa mieszanka owoców (szczególnie jasnych), czekolady i beczki, w której to trzymano.
W smaku dominująca gorzka czekolada. Zaraz za nią ściągające posmaki drewna, niemal jak po lizaniu deski dębowej. Potem wędzona śliwka, kakao, węgiel drzewny i wszędobylskie owoce. Goryczka raczej niska.
Wysycenie wysokie.

Bardzo łatwy w piciu, z prześladującymi nutami drewnianymi. Wypiłem z jednorazową przyjemnością choć 14 zł za butelkę jest ceną zdecydowanie niewygórowaną. Warka 671 wyciągnięta z czeluści.

[WojciechT]

Teraz ma 9% alkoholu. Warka 865.

Niestety, jedna z pierwszych rzeczy, która rzuciła mi się na język, jest mało przyjemny, rozpuszczalnikowy posmak drapiący w język. Ponadto piwo wyraźnie słodkie. Posmaki drewniane, czekoladowe, kawowe. W pierwszym momencie pojawiła się też nuta winna, ale po kilku łykach przestałem ją zauważać. Piwo pełne, treściwe, ale nie tak ciężkie, jak by się można spodziewać.

Cóż, smakowało, ale zachwycony nie byłem. Tym bardziej, że do tej pory wszystkie piwa z tego browaru były dla mnie co najmniej bardzo dobre.

choć 14 zł za butelkę jest ceną zdecydowanie niewygórowaną.

Ło, ja dałem 22