Haandbryggeriet, Odin's Tipple

[Latarnik]

Imperial Stout
Butelka 500ml; Alk. 11%
Piana dosc szybko opada do zera.
Bardzo tresciwy smak, kawa, gorzka czekolada, karmel i rodzynki, a nawet nieco wedzonosci.
Alkohol delikatnie szczypie.
Dobre.

[darekd]

Aromat - raczej skromny, czuć palone słody, suszone owoce
Piana - dość wysoka, sycząc znika szybo praktycznie nic nie zostawiając, ale barwę ma praktycznie brązową
Barwa - smolisto-ciemnobrązowa, praktycznie nieprzejrzysta
Wysycenie - myślałem po pianie, że będzie wyższe, ale musuje w porządku
Smak - kawa /albo likier kawowy/, rodzynki, suszone śliwki, trochę dojrzałych wiśni albo czereśni, te owoce są bardzo fajne, wyraźne, gorzka czekolada. Alkohol trochę czuć [ale dużo mniej niż w ich bareley wine Jækel, którego piłem niedawno, a który ma "tylko" 9% alk.]. W ustach pozostaje posmak wspomnianych owoców i mocno palonej kawy. Alkohol bardziej rozgrzewa i drapie. Latarnik wyczuł wędzoność, moim zdaniem ma coś jakby leżakowało w drewnianej beczce
Treściwość - bardzo wysoka

Nie jestem wielkim fanem (R)ISów, ale ten imperial stout jest w kategorii superciężkiej jest moim zdaniem piwem piwem zasługującym na duże uznanie. Esencjonalne, dobrze zbudowane, bogate a alkohol choć czuć, to jest utrzymany w ryzach - choć i tak Odynie bijesz mocno w dynię

Warto. Coś, co długo zapamiętam.

Kupione w Drink-Hali, Wrocław