Stout z mikroskopijnego browaru w Amarante, w okolicach Porto. Piwa są warzone przez pasjonatów, w rzemieślniczych warunkach, przypominających na przykład naszego Artezana. Na minimalistycznej stronie browaru http://www.artecervejeira.com/index.html warto choćby obejrzeć ascetyczne zdjęcia instalacji. Widać, że to maniacy
Piwo jest butelkowane i opatrzone w profesjonalnie wyglądające etykiety. A także numerowane. Mój egzemplarz miał ręcznie napisany numer 060 i datę 07/2014. Skład podany w sposób podstawowy. Alkohol 4,4%
Barwa bardzo ciemnego brązu. Nieprzenikniona nawet pod światło.
Beżowa piana, dość wysoka po nalaniu. Redukuje się do niejednorodnej, całkiem trwałej szumowiny, pozostawiając wyraźne ślady na ściankach szkła.
Wyważony, stoutowy aromat o odcieniach kawowych, karmelowych, lekko palonych zbożowych. Bez wyraźnej nuty przewodniej.
W smaku w pierwszej chwili typowe, oczekiwane po wytrawnym stoucie klimaty - kawowa paloność słodów, gorzkość czekolady, z nieznacznym karmelowym zakończeniem. Jest jednak także coś mocno chmielowego, dość wyrazistego w swoim odcieniu goryczki. Finisz mniej wytrawny od oczekiwanego, ze sporą dozą kwaśności. W posmakach najdłużej utrzymuje się palony, wręcz spalony odcień na podniebieniu.
Nagazowanie średnie minus. Dla stylu raczej prawidłowe, choć nie obraziłbym się gdyby było wyższe.
Butelka 330ml, bardzo mocno przypominająca te z włoskiego minibrowaru Del Ducato. Także goły kapsel jest w wersji XL. Poza tym bardzo estetyczna, sprawiająca premiumowe wrażenie, elegancka lecz oszczędna graficznie etykieta.
Bardzo dobre piwo, choć ma w sobie jakiś element niepokoju jeśli chodzi o czystość stylu. Sprawia jednak sporą przyjemność w trakcie konsumpcji, zwłaszcza jeśli się doda do oceny estetykę podania
Za całokształt przynajmniej 8,5 w skali 1-10.
Twoje zdrowie Gosia i dziękuję

Barwa bardzo ciemnego brązu. Nieprzenikniona nawet pod światło.
Beżowa piana, dość wysoka po nalaniu. Redukuje się do niejednorodnej, całkiem trwałej szumowiny, pozostawiając wyraźne ślady na ściankach szkła.
Wyważony, stoutowy aromat o odcieniach kawowych, karmelowych, lekko palonych zbożowych. Bez wyraźnej nuty przewodniej.
W smaku w pierwszej chwili typowe, oczekiwane po wytrawnym stoucie klimaty - kawowa paloność słodów, gorzkość czekolady, z nieznacznym karmelowym zakończeniem. Jest jednak także coś mocno chmielowego, dość wyrazistego w swoim odcieniu goryczki. Finisz mniej wytrawny od oczekiwanego, ze sporą dozą kwaśności. W posmakach najdłużej utrzymuje się palony, wręcz spalony odcień na podniebieniu.
Nagazowanie średnie minus. Dla stylu raczej prawidłowe, choć nie obraziłbym się gdyby było wyższe.
Butelka 330ml, bardzo mocno przypominająca te z włoskiego minibrowaru Del Ducato. Także goły kapsel jest w wersji XL. Poza tym bardzo estetyczna, sprawiająca premiumowe wrażenie, elegancka lecz oszczędna graficznie etykieta.
Bardzo dobre piwo, choć ma w sobie jakiś element niepokoju jeśli chodzi o czystość stylu. Sprawia jednak sporą przyjemność w trakcie konsumpcji, zwłaszcza jeśli się doda do oceny estetykę podania

Twoje zdrowie Gosia i dziękuję
