Mikrobrowar z portugalskiego Aveiro zaatakował w 2013 roku trzema piwami - jednym z nich jest angielski barleywine.
Zakupiony w hostelowym barze w centrum Aveiro. Drogi. Widziałem w innym miejscy tańsze o 1 euro.
Ostatnia rzecz jakiej spodziewałbym się w Portugalii. Tenże portugalski barleywine ma 9% alkoholu i producenci (na kontretykiecie) sugerują łączenie go z dziczyzną, mocnymi w smaku serami i słodkimi deserami. Pierwsze co wpadło mi w oko, to gęsta konsystencja - to było widać. Bardziej jak syrop niż woda. Pierwszy łyk pokazał, że ma on kwaskowy smak i posmak. Spodziewałem się jednak czegoś mniej goryczkowego. Alkohol przy całej tej mocy jest zupełnie niewyczuwalny dla mnie. Dobry lecz spodziewałem się więcej.
Sorry za naczynie ale dopiero drugiego dnia udało mi się wysępić szkło w barze.
Zakupiony w hostelowym barze w centrum Aveiro. Drogi. Widziałem w innym miejscy tańsze o 1 euro.
Ostatnia rzecz jakiej spodziewałbym się w Portugalii. Tenże portugalski barleywine ma 9% alkoholu i producenci (na kontretykiecie) sugerują łączenie go z dziczyzną, mocnymi w smaku serami i słodkimi deserami. Pierwsze co wpadło mi w oko, to gęsta konsystencja - to było widać. Bardziej jak syrop niż woda. Pierwszy łyk pokazał, że ma on kwaskowy smak i posmak. Spodziewałem się jednak czegoś mniej goryczkowego. Alkohol przy całej tej mocy jest zupełnie niewyczuwalny dla mnie. Dobry lecz spodziewałem się więcej.
Sorry za naczynie ale dopiero drugiego dnia udało mi się wysępić szkło w barze.
Comment