Klinskij Piwokombinat, Klinskoje Swietłoje

[maryhh]

"КЛИНСКОЕ"
Piwo jasne (chyba z Moskwy)
Alkohol - 4,5%
Ekstrakt - 11%
Piana - krótka, niezbyt gęsta.
Zapach - hmmmm coś mlecznego i nieprzyjemnego w tym było.
Trudno mi określić co było nie tak w smaku więc zmyślał nie będę.
Słabe trzy.

[yendras]

Parametry od czasu degustacji Maryhha bez zmian.
Producent: OAO "SAN Interbrju" [czyżby Interbrew ?], gorad Klin, Moskowskaja obłast'.
Mój egzemplarz warzony był w Klinie, ale Klinskoje produkuje jeszcze 5 "filiałów" w innych częściach Imperium.

https://www.klinskoe.ru

Piana dość obfita, ale bardzo szybko opada. Gazu dość sporo. Kolor jasny, słomkowożółty. Zapach rzeczywiście specyficzny, dość ostry, nie potrafię go nazwać - bardzo podobny do jasnych piw z Miłosławia.
Smak początkowo dość mocno goryczkowy, znowu z tą specyficzną, ostrą nutą, której nie potrafię nazwać, ale znam ją z jasnych Fortun. Potem intensywność smaku znacznie się zmniejsza i nasila się wrażenie wodnistości, choć dość wyrazista goryczka pozostaje.
Piwo całkiem przyzwoite, chociaż niedostatek smaku w drugiej połowie zawartości psuje pierwsze pozytywne wrażenia.

[sibarh]

Interbrew, Klinskoje Swietłoje

Butelka 0,5 litra, alkohol nie mniej niż 4,5%, ekstrat 11 % ,import prywatny
Kolor - jasnozłocisty, klarowny
Piana - drobnobąblowa, wysoka, trwała, opadła po 7 min. pozostał kożuszek
Zapach - chmielowy, prawie niewyczuwalny
Gaz - za dużo, pite z kufla (gdybym pił z butelki to "szedłby" uszami)
Smak - słodowo-chmielowy, wyraźnie słodkie, lekka goryczka która w miarę picia staje sie coraz mocniejsza
Moja ocena - piwo do wypicia. 3

[tfur]

moje wypłynęło z kurska i powstało z dodatkiem mączki ryżowej, jak głosi kontretykieta (do wyboru była jeszcze mączka kukurydziana lub syrop maltozowy). kolor słomkowy. piana dzięki wysiłkom dała się zaobserwować, ale szybko pozostał z niej mocno schodzony, dziurawy kożuch. zapach nie za ciekawy, nic z miłych piwnych nutek nie wyczułem. smak - cóż, z całą pewnością piwny, ale nie wyróżniający tego piwa niczym w istocie. nie, żebym miał wylać. ot, taki sobie suwenir z łotwy, bo tam kupiłem.

[sibarh]

Aktualna fotka: