Baltika, Baltika Razliwnoje Niefiltrowannoje

[CyboRKg]

Piwo niepasteryzowane i niefiltrowane. Alk. min. 4,6%, ekstr. 10.5%. Buteleczka 440ml.

Kolor: zloty, lekko zamglony.
Piana: mizerna, szybki znika nie zostawiajac sladu na szkle
Zapach: slodowo-ziolowy
Smak: slodowy, lekko slodkawy z delikatna goryczka w tle
Wysycenie: z poczatku wysokie, szybko spada do zera

Piwko mniej tresciwe i slabsze niz blizniacza filtrowana wersja w takiej samej butelce.

Zakupione w sklepie "Pati", Katowice-Janow.

link do zdjecia: http://1.bp.blogspot.com/-2fMVm7Bzc_...razliwnoje.JPG

[darekd]

Fotka i ekstrakt to chyba dla tego piwa:

http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=95835

To ma ekstraktu 10,5 % (alk. 4,6%)

Piwo niefiltrowane i niepasteryzowane, a termin ważności aż 4 miesiące…

Aromat – słodowy, ale niezbyt szlachetny, po otwarciu butelki przez chwilę ostry
Barwa – słomkowa, mętna
Piana – dość niska, dziurawi się, krótka, pozostaje znikomy wianuszek
Wysycenie – w normie,
Smak – Niezbyt bogaty - tekturowa słodowość w kierunku lekkiej szmaty, ale jeszcze w akceptowalnych granicach. W tle leciutki kwasek, lekka goryczka w ustach po przełknięciu.
Treściwość – jak ma dziesięć i pół całkiem ok.

Pomysł fajny, butelka ładna, dalej już tylko gorzej. Zaliczone

[CyboRKg]

Zamiesciles fotke do niepasteryzowanego (zolta etykieta). A ja do niepasteryzowanego niefiltrowanego (biala etykieta). Byc moze pomylilem zawartosc ekstraktu. Oba te piwa pilem jedno po drugim.

[darekd]

Zamiesciles fotke do niepasteryzowanego (zolta etykieta). A ja do niepasteryzowanego niefiltrowanego (biala etykieta). Byc moze pomylilem zawartosc ekstraktu. Oba te piwa pilem jedno po drugim.

Ja żadnej fotki nie zamieściłem. Zrobiłeś bałagan - zgłoś moderatowi (wykrzyknik w rogu)

[CyboRKg]

Balagan w watku sam zrobiles. Ja tylko pomylilem zawartosc ekstraktu. Cala reszta sie zgadza, lacznie z linkiem do zdjecia. Wez zimny prysznic.

[wrednyhawran]

Potwierdzam: ekstrakt 10,5%, alk. 4,6%.
Buteleczka nietypowa 440ml, ciekawy kształt i etykieta, plus dedykowany kapsel.
Kolor ciemnopomarańczowy, mętny.
Piana niewysoka, trzeba było zamieszać osad żeby w ogóle powstała, utrzymywała się krótką chwilę po czym opadła do cienkiej powłoki.
Zapach słodowy, trochę chlebowy. Niestety dociera również lekka woń ścierki rodem z marketu. Nie napawa mnie chęcią do spróbowania tego piwa.
Smak potwierdza obawy przywiane zapachem. Mogę opisać go jednym słowem: cierpkokwaśnowarzywnoszmaciany. Pozostawia po sobie jedynie uczucie zemdlenia.

Kolejny zawód na piwie ze wschodu. Jedyne, co może mieć na swą obronę to fakt, że było pite parę dni po terminie, ale nie sądzę aby to miało tutaj jakikolwiek wpływ. Na pewno nie będę tego sprawdzał.

G*wno w papierku po cukierku. Nigdy więcej.

[sibarh]

Foto:

[e-prezes]

U mnie również lekko tylko opalizujące, w niczym nie przypominające piwa niefiltrowane i niepasteryzowane znane mi wcześniej. Butelka 0,44 (dość zabawna pojemność), odkręcany kapsel i taka ło zawartość. Pełne, ale słodkawe. Zapach słodowo-kukurydziany. Spore nasycenie. Bez powtórki.

[chechaouen]

To mój egzemplarz w kolorze zupełnie inny niż na załączonym powyżej obrazku. Kolor beżowy z rudym odcieniem i nieco mętny, z pewnością nie jest klarowny.
Zapach słodowy i taki słodkawy, w tle koncernowa stęchlizna niestety.
W smaku głównie pospolita słodowość, troszkę owocowości. Goryczka płaska i płytka gdzieś tam w tle.
Ogólnie słabo, ale bez tragedii. Da się wypić