Styl: american pale ale
Ekstrakt: 11,5 %
Alkohol: 4,5 %
Ciekawa, odblaskowa etykieta.
Piana bardzo wysoka, acz poszarpana, bielutka, utrzymuje się niezbyt długo, ale zostawia na szkle grube wąsy. Zapach dosyć intensywny, cytrusy i górnofermentacyjne owoce oraz delikatny kwasek (mam nadzieję, że to nie objaw kwaśnienia; ale piwo ma jeszcze miesiąc do upłynięcia daty ważności. Niemniej jest niepasteryzowane i niefiltrowane).
W smaku czuć wyraźnie jedną rzecz, którą zaobserwowałem już dawno: "południowcy" (o ile można tak powiedzieć Serbach) robią piwa "nowofalowe" na nieco inną modłę, niż robi się to u nas. Piwo jest bardzo lekkie, na pograniczu wodnistości wręcz, goryczka chmielowa jest niewysoka, za to cytrusowa chmielowość - dosyć wyraźna. Lekki posmak chlebowy. Akcent wyraźnie przesunięty w kierunku łatwej przyswajalności i orzeźwienia, niż intensywności smaku i wrażeń organoleptycznych. Podobnie było w przypadku pitych przeze mnie craftowych piw australijskich, greckich, hiszpańskich i innych... Nie jest to absolutnie zarzut, po prostu jestem przyzwyczajony do czegoś innego.
Wysycenie bardzo mocne, nawet aż za, niemniej podkreśla orzeźwiające właściwości piwa.
Otrzymane w prezencie.
Ekstrakt: 11,5 %
Alkohol: 4,5 %
Ciekawa, odblaskowa etykieta.
Piana bardzo wysoka, acz poszarpana, bielutka, utrzymuje się niezbyt długo, ale zostawia na szkle grube wąsy. Zapach dosyć intensywny, cytrusy i górnofermentacyjne owoce oraz delikatny kwasek (mam nadzieję, że to nie objaw kwaśnienia; ale piwo ma jeszcze miesiąc do upłynięcia daty ważności. Niemniej jest niepasteryzowane i niefiltrowane).
W smaku czuć wyraźnie jedną rzecz, którą zaobserwowałem już dawno: "południowcy" (o ile można tak powiedzieć Serbach) robią piwa "nowofalowe" na nieco inną modłę, niż robi się to u nas. Piwo jest bardzo lekkie, na pograniczu wodnistości wręcz, goryczka chmielowa jest niewysoka, za to cytrusowa chmielowość - dosyć wyraźna. Lekki posmak chlebowy. Akcent wyraźnie przesunięty w kierunku łatwej przyswajalności i orzeźwienia, niż intensywności smaku i wrażeń organoleptycznych. Podobnie było w przypadku pitych przeze mnie craftowych piw australijskich, greckich, hiszpańskich i innych... Nie jest to absolutnie zarzut, po prostu jestem przyzwyczajony do czegoś innego.
Wysycenie bardzo mocne, nawet aż za, niemniej podkreśla orzeźwiające właściwości piwa.
Otrzymane w prezencie.
Comment