Piwo warzone przez Brauerei Falken AG w Schaffhausen, który to browar mieni się jako ostatni niezależny browar w północnej Szwajcarii. Szczegóły o browarze, itd.: www.falken.ch.
To chyba pierwsze szwajcarskie piwo, jakie udało mi sie kupić w Polsce. Ma 5,0% alkoholu, jest koloru dość mocnej herbaty albo bursztynu. Minimalnie nieklarowne. Po nalaniu uzyskałem obfitą, drobnopęcherzykową, kremowobiałą, gęstą pianę.
Po otwarciu flaszki intensywny zapach miodu, tak trochę podchodzącego pod syntetyk , ale się nie znam. Poza tym leciutki zapaszek słodu, co - jak na naturtrueb - nieco rozczarowuje... W smaku jest lekkokwaskowate, obecna także łagodna goryczka a nawet posmaki winne. Hm, spodziewałem się nieco czegoś innego... Piwo "na oko" nasycone sporo, "na język" jednak - znacznie mniej, łagodnie.
Ładna butla 0,5l z prawdziwą, choć gołą, porcelanką. Metalizowana etykieta z godłem Szwajcarii, czyli białym równoramiennym krzyżem na czerwonym polu. Nad krzyżem głowa sokoła (w końcu - Falke ). Ten sam motyw powtarza kontra i krawatka, plombująca krachlę. Nazwa "Eidgenoss" oznacza (w nieco "wolnym" tłumaczeniu) konfederata, odnosi się też do nazwy kraju - Schweizerische Eidgenossenschaft.
Piwo ciekawe, choć spodziewałem się nieco więcej klimatów "oldskulowych", kupione w nieocenionym Zofmarze w Łodzi.
To chyba pierwsze szwajcarskie piwo, jakie udało mi sie kupić w Polsce. Ma 5,0% alkoholu, jest koloru dość mocnej herbaty albo bursztynu. Minimalnie nieklarowne. Po nalaniu uzyskałem obfitą, drobnopęcherzykową, kremowobiałą, gęstą pianę.
Po otwarciu flaszki intensywny zapach miodu, tak trochę podchodzącego pod syntetyk , ale się nie znam. Poza tym leciutki zapaszek słodu, co - jak na naturtrueb - nieco rozczarowuje... W smaku jest lekkokwaskowate, obecna także łagodna goryczka a nawet posmaki winne. Hm, spodziewałem się nieco czegoś innego... Piwo "na oko" nasycone sporo, "na język" jednak - znacznie mniej, łagodnie.
Ładna butla 0,5l z prawdziwą, choć gołą, porcelanką. Metalizowana etykieta z godłem Szwajcarii, czyli białym równoramiennym krzyżem na czerwonym polu. Nad krzyżem głowa sokoła (w końcu - Falke ). Ten sam motyw powtarza kontra i krawatka, plombująca krachlę. Nazwa "Eidgenoss" oznacza (w nieco "wolnym" tłumaczeniu) konfederata, odnosi się też do nazwy kraju - Schweizerische Eidgenossenschaft.
Piwo ciekawe, choć spodziewałem się nieco więcej klimatów "oldskulowych", kupione w nieocenionym Zofmarze w Łodzi.
Comment