Locher, Les Frères Papinot Calvinus Blanche

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • zgroza
    Senior
    • 03-2008
    • 3605

    Locher, Les Frères Papinot Calvinus Blanche

    Piwo z Genewy, uwarzone przez browar Locher z Appenzell, czyli dokładnie z drugiego końca kraju. Do tego firmowane przez znanego heretyka, mizantropa i politykiera Kalwina, który wyrządził sztuce szwajcarskiej większe szkody, niż jakikolwiek inny człowiek w historii.
    Belgijski wit, 5,2%, kolendra i skórka pomarańczowa. Niefilter, ale podejrzanie mało metny.
    Piana: konkursowa. Biała, gęsta, sztywna i trwała.
    Nagazowanie: przesadzone.
    Kolor: ciemnożółty, leciutko pomarańczowy
    Zapach: bardzo intensywny, bardzo witowy.
    Smak: najpierw przyprawowa, potem witowa goryczka, ogólne wrażenie słodkawo-słodowe.
    Bardzo klasyczna interpretacja stylu, jednak mimo wszystko zaledwie dobre, bo po pierwsze bez polotu, po drugie przegazowane trochę. Jednak warto spróbować.
    Lotna ekspozytura browaru

    Też Was kocham.
  • zgroza
    Senior
    • 03-2008
    • 3605

    #2
    Eta, nie porywa:
    Attached Files
    Lotna ekspozytura browaru

    Też Was kocham.

    Comment

    • darekd
      PremiumUżytkownik
      • 02-2003
      • 12349

      #3
      Alk. nadal 5,2%

      15 IBU

      Aromat - drożdżowy, dość nijaki. Trochę bananów i korzenności
      Piana - raczej średnia z umiarkowaną trwałością, zostawia drobny kożuszek na dłużej
      Barwa - zmętniony bursztyn
      Wysycenie - średnie, musujące
      Smak - owocowa kwaskowość, średnia drożdżowa korzenność, lekki banan, korzenno-goryczkowy i nieco cytrusowy dłuższy finisz
      Treściwość - pełne piwo

      W moim przypadku słaby aromat, nie czułem deklarowanej w składzie kolendry, a skórkę pomarańczową tylko na tyle, że jakbym nie przeczytał że jest, to też bym sam tego nie odkrył.
      Spodziewałem zatem czegoś w okolicach wita, ale to w odbiorze jest weizen, który w smaku był dobrze pijalnym i smacznym piwem.


      Comment

      Przetwarzanie...