Piwo z Genewy, uwarzone przez browar Locher z Appenzell, czyli dokładnie z drugiego końca kraju. Do tego firmowane przez znanego heretyka, mizantropa i politykiera Kalwina, który wyrządził sztuce szwajcarskiej większe szkody, niż jakikolwiek inny człowiek w historii.
Belgijski wit, 5,2%, kolendra i skórka pomarańczowa. Niefilter, ale podejrzanie mało metny.
Piana: konkursowa. Biała, gęsta, sztywna i trwała.
Nagazowanie: przesadzone.
Kolor: ciemnożółty, leciutko pomarańczowy
Zapach: bardzo intensywny, bardzo witowy.
Smak: najpierw przyprawowa, potem witowa goryczka, ogólne wrażenie słodkawo-słodowe.
Bardzo klasyczna interpretacja stylu, jednak mimo wszystko zaledwie dobre, bo po pierwsze bez polotu, po drugie przegazowane trochę. Jednak warto spróbować.
Belgijski wit, 5,2%, kolendra i skórka pomarańczowa. Niefilter, ale podejrzanie mało metny.
Piana: konkursowa. Biała, gęsta, sztywna i trwała.
Nagazowanie: przesadzone.
Kolor: ciemnożółty, leciutko pomarańczowy
Zapach: bardzo intensywny, bardzo witowy.
Smak: najpierw przyprawowa, potem witowa goryczka, ogólne wrażenie słodkawo-słodowe.
Bardzo klasyczna interpretacja stylu, jednak mimo wszystko zaledwie dobre, bo po pierwsze bez polotu, po drugie przegazowane trochę. Jednak warto spróbować.
Comment