Kolor- jak na "lekkiego lagiera" przyzwoicie ciemny, troche nawet za ciemny
Pianka- utrzymala sie prze 5 minut ( mniej, wiecej przez calosc konsumpcji, hehehe).
Nasycenie- norma
Smak- itu mozna by pare ciekawych rzeczy napisac. Goryczka nie spotykana w innych Szwedzkich piwach. W opisie chwala sie , ze chcieli by dorownac czeskim trdycjom i chyba sie nawet udaje.
Opakowanie- 0,33 l, typowy Falkonowski Sokol na niebieskim tle (moim zdaniem to wciaz najladniejsze logo ze Szwedzkich piw.
Po przejeciu browru w Falkenberg przez Carlsberg duzo ta marka stracila, a jednak po wypiciu tego piwka moze jeszcze pare razy wroce do ich produkcji. Jak wystawia cos ciekawego "na wielkanoc" to na pewno skosztuje.
pozdrawiam z polnocy
Pianka- utrzymala sie prze 5 minut ( mniej, wiecej przez calosc konsumpcji, hehehe).
Nasycenie- norma
Smak- itu mozna by pare ciekawych rzeczy napisac. Goryczka nie spotykana w innych Szwedzkich piwach. W opisie chwala sie , ze chcieli by dorownac czeskim trdycjom i chyba sie nawet udaje.
Opakowanie- 0,33 l, typowy Falkonowski Sokol na niebieskim tle (moim zdaniem to wciaz najladniejsze logo ze Szwedzkich piw.
Po przejeciu browru w Falkenberg przez Carlsberg duzo ta marka stracila, a jednak po wypiciu tego piwka moze jeszcze pare razy wroce do ich produkcji. Jak wystawia cos ciekawego "na wielkanoc" to na pewno skosztuje.
pozdrawiam z polnocy