No i doczekalismy sie pierwszego wielkanocnego piwka w Szwecji w tym roku.
Zawarosc buteleczki- 0.5l ,a moc tego napitku 6%.
Piwo produkowane tylko w tym okresie co oczywiscie dla mnie jest wielkim rarytasem, tym bardziej , ze to nieliczne chwile , gdy cos nowego(smakowo) pojawia sie w sieci System Bolaget.
Kolor - bursztynowy, prawie Bock-owski , ale Bock-i to nie szwedzka specjalnosc, a szkoda.
Piana- mierna ale nie spodziewalem sie zbyt wiele od piwa "sezonowego".
Zapach- nie wyczuwalny ( moze za mocno schlodzone ?).
Smak- Mocna gorycz ( zapewne poprzez zastosowanie slodu monachijskiego), ale po pol minuty pojawia sie nuta karmelkowa, a wrecz troszke slodyczy. Jest dobrze bo dla mnie nie moze byc za slodko.
Szata graficzna- Naklejka z kogutem, konkretnie wszystko opisane lacznie z historia browaru, ktory od 6 pokolen warzy piwko. I oby tak dalej Three Hearts hurra!!!
Po prostu dobre piwo.
Zawarosc buteleczki- 0.5l ,a moc tego napitku 6%.
Piwo produkowane tylko w tym okresie co oczywiscie dla mnie jest wielkim rarytasem, tym bardziej , ze to nieliczne chwile , gdy cos nowego(smakowo) pojawia sie w sieci System Bolaget.
Kolor - bursztynowy, prawie Bock-owski , ale Bock-i to nie szwedzka specjalnosc, a szkoda.
Piana- mierna ale nie spodziewalem sie zbyt wiele od piwa "sezonowego".
Zapach- nie wyczuwalny ( moze za mocno schlodzone ?).
Smak- Mocna gorycz ( zapewne poprzez zastosowanie slodu monachijskiego), ale po pol minuty pojawia sie nuta karmelkowa, a wrecz troszke slodyczy. Jest dobrze bo dla mnie nie moze byc za slodko.
Szata graficzna- Naklejka z kogutem, konkretnie wszystko opisane lacznie z historia browaru, ktory od 6 pokolen warzy piwko. I oby tak dalej Three Hearts hurra!!!
Po prostu dobre piwo.