Ja zapodałem sobie zakupione (właściwie wymienione) na giełdzie w Tychach Sofiero Morkare Lager. Alk. max 2.25 %. Brak kontry! But. 330 ml.
W smaku czuć wodnistość i posmak jak z Faxe. Piana gruba, opadająca do wianuszka. Kolor naprawdę ladny bursztynowo-czerwony, ale to jedyna zaleta poza estetycznym opakowaniem w tonacji jak pod kolor piwa. W zapachu słabo wyczuwalny słód, a nasycenie czuć na języku i zalegające w żołądku. Bez rewelacji, ale nie żałuję 3 zł.
W smaku czuć wodnistość i posmak jak z Faxe. Piana gruba, opadająca do wianuszka. Kolor naprawdę ladny bursztynowo-czerwony, ale to jedyna zaleta poza estetycznym opakowaniem w tonacji jak pod kolor piwa. W zapachu słabo wyczuwalny słód, a nasycenie czuć na języku i zalegające w żołądku. Bez rewelacji, ale nie żałuję 3 zł.
Comment