Steiger, Stein Ležiak Svetlé 12º

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • MarcinKa
    Major Piwnych Rewolucji
    🍼🍼
    • 2005.02
    • 2736

    Steiger, Stein Ležiak Svetlé 12º

    Piwo przywiezione ze Słowacji. Butelka 0,5l. Alkohol 5%, ekstrakt 12. Kolor bursztynowy, średni. Piwo idealnie klarowne. Piana średnio gruba, początkowo duża. Dość szybko redukuje się do kożucha. Biała. Zapach taki typowo czeski koncernowy. Chmielowo-słodowy. Nic szczególnego. Smak z dominacją chmielu. Słodowość w tyle. Trochę mnie nawet zaskoczyło to chmielenie, bo tak silne w koncernówkach to nie często się zdarza. Goryczka mocna i długa. Wysycenie słabe, czuć jego brak. Opakowanie nie powala, ale nie zniechęca. Takie sobie średnie. Bliźniacze do 10tki. Proste, kolorystyka ładna. Plusik za firmowy kapsel i parametry. Przeciętne piwo. Duży plus za mocne chmielenie. Reszta już typowo koncernowa. Nijaka, przeciętna, szara. Ze Słowackich koncernówek, Stein wydaje mi się jednym z najlepszych, o ile nie najlepszym. Oceniam go na 3,5 (1 – 6).
    Attached Files
    To lubię: Czarnków, Krajan, Amber, EDI, Fortuna, BOSS, Lwówek Śląski, Grybów, Jagiełło, Łódź, Browar Na Jurze, GAB, Kormoran, Gościszewo, Konstancin, Staropolski, Zodiak, Zamkowy, Ciechanów
  • darekd
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🍺🍺🍺
    • 2003.02
    • 12674

    #2
    Czy taka koncernówka jeśli chodzi o producenta? Browar należy o ile się nie mylę do jakiejś brytyjskiej spółki, a współudziałowcem jest czeski PMS Prerov (ten od Zubra, Litovela i Holby).

    Piwo doczekało się polskiego importera. Na kontrze info o browarze w Vyhnem (Steiger) a z przodu bratysławski Stein Oczywiście browar w stolicy dawno nie istnieje, choć jeszcze parę lat temu były plany wskrzeszenia produkcji.

    Kupiłem ze względu na sentyment

    Aromat - wyraźny słód, trochę chmielu i metalu
    Piana - wysoka, niezbyt trwała, całkiem znika
    Barwa - ciemniejsze złoto
    Wysycenie - średnie
    Smak - solidna słodowa podstawa, spore goryczka chmielowa, choć dość tępa, potem niestety spore gwoździe. Metaliczność bardzo wyraźna na skórze, ale po jakimś czasie ustępuje. Pojawia się lekka piwniczność, która mi pasuje
    Treściwość - całkiem spora

    Stein nie był jakimś wybitnym piwem. Trudno zatem napisać, że kiedyś to było piwo!
    Natomiast kiedyś bardzo lubiłem ze słowackich piw Steigera, za te piwniczno-ziemiste posmaki, które tu trochę są wyczuwalne. Wyszło dość zabawnie - kupiłem sobie Steina z sentymentu, a przypomniał mi się smak Steigera. Tak czy tak sentymentalnie się zrobiło

    Gdyby nie ta metaliczność byłoby przyjemniej, ale też dostatecznie jak u przedpijcy.

    Comment

    • e-prezes
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🥛🥛🥛🥛🥛
      • 2002.05
      • 19269

      #3
      U mnie było ciemniejsze niż na zdjęciu Marcina, z delikatnie zaznaczoną, acz wyczuwalną goryczką i całkiem niezłą pianą. Owszem był również wspomniany ziemisty posmak, ale generalnie dobre piwo do gaszenia pragnienia.

      Comment

      Przetwarzanie...
      X