Piwo kupione w Szczawnicy. Butelka 0,5l. Moc 4,5%, ekstrakt ?. Piwo w kolorze jasnym herbacianym lub bursztynowym. Znacznie ciemniejsze od jasnych lagerów. Klarowne. Piana średniej wielkości, drobna, trochę dużych bąbli po nalaniu. Dość szybko opada do bardzo grubego kożucha (ok. 0,5cm) i w takiej postaci długo się utrzymuje. Zapach średnio intensywny. Słód z chmielem i troszkę skuna. Ładny, faktycznie przywodzi na myśl piwo z dawnych lat. Smak delikatny, łagodny słodowy skontrowany wyraźną goryczką. W posmaku goryczka, nie zalegająca. Dobrze zbalansowany smak. Piwo pełne. Gaz średni/wysoki, trwały. Dobrze ożywia piwo i świetnie pasuje. Opakowanie (jak na foto otviraka) prawie doskonałe. Ładna etykieta w klimacie lat 70-tych z pięknym kapslem. Wszystko wykonane perfekcyjnie jakby była to stara butelka. Do tego zielona butelka Euro. Jeśli w Czechosłowacji wtedy używano zielonych butelek to ok. Jedyny brak, to brak informacji o ekstrakcie. Bardzo dobre piwo, zdecydowanie przywołujące wspomnienia o smaku sprzed lat. Jest duża przyjemność w piciu tego Bażanta, i jeszcze w takim opakowaniu. Piwo oceniam na 4 (1 – 6).
Hurbanovo, Zlatý Bažant '73
Collapse
X
-
Genrealnie zielone Euro były, nawet w Polsce i to dość powszechnie, ale z tego, co wiem, dawny Bażant była lany akurat do brązowych. Oczywiści mogę się mylić, ale na starych zdjęciach widać brązowe. Pewnie chcieli zachować "zieloność" Bażantów. Skrzynki do nich są także całkiem inne niż w latach 70 . Są takie, jak wszystkie współczesne skrzynki, poza dedykowanym napisem.Comment
-
Wydaje mi się, że w tamtych czasach nie zwracano większej uwagi na barwę butelek. Zdarzało się, że to samo piwo rozlewane było zarówno do zielonych, jak i brązowych butelek. Nie wiem jednak jak było w przypadku BażantaComment
-
Kupiłem Bażanta '73 dziś jako nowe na półce... ale okazało się że puszka ma już kilka miesięcy.
Może gdzieś było przywalone na magazynie lub hurtowni bo ma stylistykę zimową.
Ale piwo jest duże lepsze niż tamto, dawniej pite z zielonej butelki.
Piana - większa na starcie.
Lacing - trochę było.
Gaz - średni.
Barwa - złoto.
Aromat - słód i lekko blaszany chmiel.
Smak - słodkawe, słodowe, lekka goryczka w typie gorzkawych żywicy iglastych. Pod koniec goryczka sporo mocniejsza.
Jak na masowy lager to nieźle było. Pewnie to zasługa nieco większej dawki Żateckiego.Comment
-
Comment