ERB, Braxatoris

[darekd]

Minibrowar w pięknej Bańskiej Szczawnicy.

Piwo górnej fermentacji, 18% ekstr., 7,2% alk.
Chmiele Magnum, Cascade

Aromat - owocowy (ale nie chmielowy) - głównie pieczone jabłko, karmel, banan, troszkę tonów ziołowo - ziemistych.
Piana - raczej wysoka, zwarta, z pojedynczymi bąblami, trwała, zostaje na szkle
Barwa - mętne toffi
Wysycenie - łagodne w kierunku niskie, minimalnie musuje
Smak - szarlotka z karmelem, wyraźna drożdżowa korzenność, trochę goryczki. Na finiszu drożdże mocno wyraźne. Alkohol schowany.
Treściwość - wysoka

Przypomina piwa domowe, trochę taki bezstylowiec w kierunku mocnej pszenicy. Około 7 euro za krachlę 0,3 l. to jednak źle wydane pieniądze.

https://pivovarerb.sk/produkt/prvy-slovensky-special/erb-braxatoris/

[darekd]

Zdjęcie:

[Prusak]

Dla mnie w zapachu głównie nuty słodowo-winne. Wysoka, bardzo gęsta piana, utrzymuje się też bardzo długo. Piwo mętne, barwo zółtobrunatna. Pierwsze wrażenie to odczucie jakiegoś słodowego mocarza, ale potem do łosu dochodzi goryczka. Czuje się treściwość tego piwa, a jednocześnie ma się wrażenie, jakby było nieco niedoleżakowane. Smaczki owocowe, owszem są, ale dla mnie mało wyraziste.
Nazwa od łacińskiej wersji nazwiska Andreja Sládkoviča, poety, z którym związane jest dość idiotyczne muzeum-bank miłości w Bańskiej Szczawnicy, czyli miejscu, gdzie warzą to piwo.