Hurbanovo, Zlatý Bažant 12%

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • wedge7
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2007.01
    • 217

    #16
    Kolor: zloty; klarowny [4,5]

    Piana: wysoka; ale dość szybko zredukowała się do drobnego dywanika obecnego przez większą część degustacji [4]

    Zapach: wyraźne nuty chmielowe i słodowe [4]

    Smak: bardzo intensywna goryczka dominuje nad posmakiem słodowym [4,5]

    Wysycenie: odrobinę za małe; szybko się wygazowało [3,5]

    Opakowanie: klasyczny złoty bażant na jego widok już tak się nie cieszę; po prostu wykonana poprawnie etykieta na zielonej butelce [4]

    ocena wg ARTomatu: 4,2

    Comment

    • woosaa
      Major Piwnych Rewolucji
      🍼🍼
      • 2005.07
      • 1553

      #17
      Witam.Zakupione w polskim hipermarkecie ma 5 % alkoholu(wersja puszkowa) i jest z Hurbanova.Bardzo ładna piana i wysycenie ,smak równie dobry mimo że z konserwy.PZDR
      mb WOS

      Comment

      • Lacriferno
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2005.07
        • 783

        #18
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika woosaa Wyświetlenie odpowiedzi
        Zakupione w polskim hipermarkecie.
        Zaraz bedzie, ze sie czepiam i ze nie na temat, ale ktory hipermarket jest polski?

        Comment

        • woosaa
          Major Piwnych Rewolucji
          🍼🍼
          • 2005.07
          • 1553

          #19
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Lacriferno Wyświetlenie odpowiedzi
          Zaraz bedzie, ze sie czepiam i ze nie na temat, ale ktory hipermarket jest polski?
          Witam. Łe tam zaraz .Kupione było w RP III /IV ,ale w hipermarkecie zagranicznej sieci .PZDR
          mb WOS

          Comment

          • zAjkA
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2004.12
            • 1089

            #20
            Zwyczajne, niczym nie wyróżniające się, wodniste, masowe piwo. Chyba specjalnie leją w zieloną butlę abu zabić wodnisty posmak.
            Browar Kapitański- Warzone na pełnym morzu

            Comment

            • delvish
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2004.11
              • 3508

              #21
              Nie powiem, nieco się zaskoczyłem. Piwo przywiezione ze Słowacji.
              Opakowanie puszka. Opis składu zieloną czcionką na ciemnozielonej puszce wzbudził moje podejrzenia. Jak się okazało niepotrzebnie. Skład podany: ekstrakt 12 Blg, alkohol 5%. Grafika taka sobie.
              Piwo kusi delikatnym zapachem słodowo-owocowym.
              Piana średnioziarnista, nie wygląda najlepiej. Nie wygląda na kukurydzianą drobniutką pianę do jakiej przyzwyczaja od jakiegoś czasu część polskich browarów. Mimo sporej latwości w jej wytworzeniu i początkowej stabilności, szybko opada i zostaje w postaci szczątkowego wianuszka. Zostawia jednak falbankę na ściankach kufla. Kolor słomkowy, piwo klarowne.
              Smak. Tu nastapiło zaskoczenie. Łagodny, ale wyraźny smak słodowy, z jakim do tej pory w Polsce spotykałem się jedynie w produktach z małych browarów. Niestety trwa dosć krótko, po czym na pierwszy plan wysuwa się wytrawna i zdecydowana goryczka. W posmaku, oprócz goryczki pozostaje nuta słodowa.
              Podsumowując. Jak na warunki polskie Zlaty Bazant z Hurbanova jest produktem bardzo smacznym. Niski stopień odfermentowania wzbogaca wyraźnie smak. Zapach i smak potwierdzają, że nie wszędzie Heniek robi piwo z kukurydzy, ziemniaków, enzymów itp. Nie sądziłem, że słowacka koncernówka z konserwy będzi mi tak smakować. Życzyłbym sobie i forumowiczom takiego poziomu piwa koncernowego w Polsce
              "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
              (Frank Zappa)

              "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

              Comment

              • gosiab
                Szeregowy Piwny Łykacz
                • 2007.08
                • 7

                #22
                już w polsce

                Jest juz u nas oryginał, cena wysoka, bo ponoć podatki i akcyzy, ale jest. Nistety tylko w butelce. Sprzedaję u siebie w knajpce, we Wrocku.
                Z kija jeszcze chyba długo niedostępne, TO SŁOWACKIE
                Jeżeli by sie pojawiło, biorę pierwsza.

                Comment

                • kopyr
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  • 2004.06
                  • 9475

                  #23
                  Piana: obfita, ładna, oblepia szkło.
                  Kolor: ładny ciemnozłoty.
                  Zapach: za wiele nie wyczułem.
                  Wysycenie: średnie.
                  Smak: wyraźna goryczka, solidna słodowość. Niezbyt głębokie odfermentowanie 5% alkoholu z 12tki. Jak na koncerniaka smakuje rewelacyjnie. Zdecydowanie bliżej mu do Brackiego niż do Żywca czy Heinekena.
                  Opakowanie: poprzednia wersja, ta na zdjęciu bardziej mi odpowiadała.

                  Smakuje, jak takie trochę uładzone Brackie. Nie ma niektórych mankamentów Brackiego, które mu się czasami, zależnie od warki przydarzają. Ma za to głęboki kolor jak Brackie. Podobną goryczkę i treściwość, ładną pianę. Bardzo polecam. Czemu my zawsze mamy pecha, inni nawet koncernówki mają smaczne.
                  blog.kopyra.com

                  Comment

                  • VanPurRz
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2008.09
                    • 4229

                    #24
                    Oceny będą dwie Pierwsza - to blade tło tego czym to piwo było w latach 80 (końcówka) i początku 90. I niestety po raz kolejny jedne zmoich ulubionych piw czeskich czy słowackich zniszczone zostało przez zasady maksymalizacji zysku i przewagi finansów nad smakiem.

                    Druga - w porównaniu do polskich piw to i tak górna półka <szok> W porównaniu z takimi tyskimi czy żywcami w miarę wyczuwalna goryczka, normalne nagazowanie ( człowiek po piwie nie beka non stop i nie zamienia sie w butle z gazem jak po polskim koncerniaku), ładnie wchodzi.
                    W sumie da się pić. Oczywiście w przypadku wyboru Tatran a Zlaty Bazant, wybór jest prosty ale w przypadku kupowania w polskim Carreforu Express to jedno z niewielupiw które da się pić.
                    "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

                    Comment

                    • wrednyhawran
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2010.07
                      • 1784

                      #25
                      Zgadzam się z powyższą opinią kolegi i dodam, że nawet nie tak dawno, bo niespełna 10 lat temu to piwo wciąż było zupełnie inne i znacznie lepsze, z pewnością wiąże się to z napisem Heineken na puszce.
                      I tak wciąż piwo jest niezłe w porównaniu do naszych koncerniaków, ale muszę przyznać że już nie ma takiej różnicy między polskimi piwami a czecho-słowackimi. Jak kiedyś jak się przywiozło z zagramanicy czeskie lub słowackie piwko to był szał. Teraz miałbym problemy z rozróżnieniem...Oczywiście wciąż mam na myśli piwa koncernowe.
                      Czy jest coś lepszego niż piwo? - Dwa piwa!
                      Małe Piwko Blog
                      Małe Piwko Blog na facebooku
                      Domowy Browar Demon

                      Comment

                      • Lesnick
                        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                        • 2010.03
                        • 153

                        #26
                        Limitowana edycja puszkowa. Kopia dizajnu z 1971 roku.
                        Attached Files

                        Comment

                        • Javox
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          🥛🥛🥛🥛🥛
                          • 2009.11
                          • 6423

                          #27
                          Piana na starcie spora... powoli opadła do ok. 5 mm... jeszcze dalej cienka warstewka i trochę na szkle...
                          Kolor bursztynowy i niezbyt mocny gaz... zapach nie lekko słodowo "kukurydziany"...
                          Smak niby piwny ale jakiś obciążony... jakby smakiem trochę owocowym i nieszlachetną goryczką...
                          Wszystkie te piwa koncernowe ze Słowacji smakują w typowych okolicznościach czyli upał, z butelki, pewnie na kaca i temu podobne...
                          - test domowy odkrywa nędze Hajnego i Kena...

                          Alkohol 5% obj... a ekstrakt 12%...

                          Zakup słowacka Łysa Polana.... aktualny widok niżej...
                          Attached Files
                          Last edited by Javox; 2012-09-25, 10:00.

                          Comment

                          • Javox
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            🥛🥛🥛🥛🥛
                            • 2009.11
                            • 6423

                            #28
                            Po roku piłem go znowu... znajomi się zachwycali ale to chyba autosugestia...

                            Piwo wchodzi bez oporów ale w porównaniu z czymś konkretnym to bieda panie...

                            To znaczy... trzeba pić bez zastanowienia... i czasem nie próbować degustować...

                            Pić po wycieczce, zagryzać smażonym... i jest OK...

                            Comment

                            • dlugas
                              Major Piwnych Rewolucji
                              🍼
                              • 2006.04
                              • 4014

                              #29
                              Piana: jest, troszkę opada, ale lekko oblepia szkło i zostaje do końca

                              Aromat: nie za wielki, lekki słód

                              SMAK: z początku kilka łyków goryczkowo-słodowy, później słodowo-goryczkowy.Ogólnie jest nieźle zbalansowane. Oczywiście za mało goryczkowe, ale to masowy lager, więc i tak nie jest źle. Wypiłem szybko bez oporów.

                              UWAGI: kupione 2sztuki za 7zł w TESCO, cena w miarę uczciwa, jakby była taka zawsze i wszędzie. Normalnie kosztuje tyle co PU (ok 4,80zł) i już wypada gorzej bo lepiej wypić ich sąsiada.

                              Jakby nasze masowe "niby pilsy" tak smakowały to było lepiej na tym świecie.
                              Pod parasolką w lecie w górach Bażancik wejdzie rewelacyjnie. W domu lepiej wypić za tą kasę coś innego.

                              BTW>W takiej cenie to i tak o niebo lepszy Bażant niż heńki, carlsbergi itp.
                              Google Zdjęcia - wypite piwa PL [brak częstych aktualizacji]
                              Instagram [zawsze świeże zdjęcia, nie zawsze świeże piwa]
                              FaceBook -To co na Instagramie, tylko że na FB

                              Comment

                              • semas
                                Szeregowy Piwny Łykacz
                                • 2014.01
                                • 9

                                #30
                                Piłem ostatnio Złotego Bażanta po dłuższej przerwie i się rozczarowałem. Wcześniej ceniłem go za bardzo wyraźną goryczkę, a teraz jakiś taki wodnisty mi się wydawał. Nie wiem, czy to mi się tak smak stępił z racji wypicia bardziej goryczkowych piw, czy się tak pogorszyło, a może trafiłem na gorszą warkę.

                                Pewnie i lepsze od naszych koncerniaków, ale IMHO zdecydowanie nie warte swojej ceny (w Tesco bez promocji 4,69 zł, o ile dobrze pamietam).

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X