ja byłem dzisiaj bliski kupienia w 'kerfurze' ... ale odbytu nie zauważyłem
Topvar, Marina Tmavy Vycepni
Collapse
X
-
zaw. alk. 5,0%, but. 0,5 l
przywiezione ze Słowacji
Topvarowskie piwa nieszczególnie mi podchodzą, ale że nie miałem okazji do tej pory próbować ich ciemniaka, przywiozłem sobie jedną buteleczkę:
kolor - kawowo-rubinowy;
piana - kładzie się gęstą, choć drobną siateczką na powierzchni piwa;
nasycenie - mocne;
zapach - słodkawo-karmelowy; u mnie dość intensywny;
smak - taki karmelowo-kwaskowaty, słodkawy, ale jednocześnie wyważony i dość dobry; może i dużo tu słodzika, ale w tle wyraźne nutki palonego słodu są naprawdę apetyczne; całość robi się pod koniec taka winno-owocowa z dużą porcją goryczki w samej końcówce; smaczny ciemniak.
Etykieta jak na zdjęciu u MarcinKa, na kontrze rzeczywiście "odbyt" (czyli po słowacku pewnie "sprzedaż", czy coś takiego).
Comment
-
-
Zdecydowanie najgorsze ciemne piwo słowackie jakie do tej pory piłem,co nie znaczy że nie da rady wypić -wręcz przeciwnie wchodzi i to dobrze .Natomiast jęzli chodzi o to dlaczego jest gorsze od innych...po prostu jest bardziej słodkie i nie czuć tak już intensywnego chmielu np jak w sarisie tmavym.
Comment
-
-
Piana na początku obfita, beżowa, luźna szybko padła i teraz pozostała obrączka i trochę wysepek.
Zapach słodowy i niestety mocno żelazowy.
W smaku wyraźna goryczka długo pozostająca po przełknięciu, delikatna paloność i żelazowy posmak.
CO2 umiarkowane.
Na etykiecie blondyna ze ściśniętym biustem
W mojej ocenie średnie piwo. Raz do roku można wypić.MM961
4:-)
Comment
-
-
2800 nowe piwa opisałem na forum
Moja "kolekcja" wypitych piw zagranicznych na koniec maja 2023 r. liczy 12 810 piw z 180 krajów
Kolekcja jest na stronie https://sites.google.com/view/sibarh-galeria/galeria
Comment
-
-
Po kilkuletniej przerwie piwo znów pojawiło się na półkach słowackich sklepów.
I co pozytywne, w bardzo dobrej formie. W ślepym teście powiedziałbym że to Dry Stout.
Delikatne, aksamitne, kawowe, lekko palone, wytrawne, niskie wysycenie i bajeczna beżowa piana która pozostaje jeszcze jak już piwa nie ma w szklance.
Comment
-
-
Odwiedziny na Łysej Polanie zakończyły się zakupem kilku flaszek dostępnego tam piwa.
Piwa było trochę ale wybór tak naprawdę mały. Sporo radlerów i 100% przemysłówki.
Między innymi wybrałem Topvar, Marina Tmave.
Nie jest źle, pije się dobrze. Pod koniec trochę wodniste. Odczucia stylowe nie za mocne ale w tej sytuacji....
Piana - większa przy nalewaniu. Na dłużej niepełna warstewka i trochę pozostałości na szkle.
Barwa - ciemny rubin.
Gaz - średni.
Aromat - kawa inka i lekka paloność, trochę aromatu suszy owocowych, po ogrzaniu czekolada.
Smak - lekko palone, jest mała goryczka, raczej wytrawne czyli mało słodkie. Smak nie jest szczytem marzeń i oscyluje w średnio - dolnych granicach dla stylu.
Comment
-
Comment