Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika skitof
Wyświetlenie odpowiedzi
Šariš, Smädný Mnich 10%
Collapse
X
-
-
-
Jedno z moich ulubionych piw Słowackich - nie bez wpływu na to uczucie jet cena zazwyczaj w przedziale 0,35 - 0,39 E w butelce, albo 1,5 L PET za 0,99 E.
Piwo porządne, moim zdaniem ma za mało goryczki, ale zdaje się, że to być ichni koncerniak, który smakuje każdemu. Gdyby nie cena piłbym tylko Martinera a tak Smadnym nie pogardzę.
Comment
-
-
Otrzymałem od znajomego puchę Smadnego... i rozpocząłem degustację...
-mam do tego piwa ogromny sentyment z dawnych czasów... kiedy była jeszcze 12-stka...
10-tka to niestety nie jest rewelacja zwłaszcza że lubię gęstsze piwa.
Wszystkie wartości smakowe obniżone żeby nie powiedzieć rozwodnione...
Miałem pewne skojarzenia ze znanym pilsem z Lidla i to na korzyść "perłowego"...
Gdy będę miał okazję to z sentymentu sięgnę po produkt Topvara ale raczej w butelce i już ze świadomością co mnie może czekać...
Jednym słowem piwo bardzo lekkie i jak pisali poprzednicy: zimne w upał do grilla...
Comment
-
-
Po ciężkim 12 godzinnym szlaku na Łysej Polanie smakował dobrze...
Podczas domowej próby już nie było tak fajnie...
Wszystko co wcześniej napisałem ja i inni nie zmieniło się zbytnio...
W kategorii "10* koncern" to i tak nieźle bo smak piwny jakiś można wyczuć...
Zmiana parametrów na 4,2% obj. i szaty graficznej oraz kapsla...
Comment
-
-
Przeciętniak przez duże P, dla mnie smakuje jak rozwodniony Żubr (na prawdę takie mam skojarzenie od pierwszego łyka), wodniste do granic możliwości, piana opadła w mgnieniu oka, nie podeszło mi absolutnie, kupiłem dwie butelki i drugą chyba komuś oddam bo nie ma sensu jej męczyć.
Kupione w "Kocyku" za 2,50Ale nie o tym, bo to u Was, nie u mnie
Ale nie o tym, bo to u Was, nie u mnie...
EBE EBE
Comment
-
-
Kolor złocisty, klarowny. Piana całkiem niezła, obfita, sympatycznie puszysta ale opada szybko. Zapach jakiś taki koncernowy, jakbym wąchał jakiegoś tyskacza czy żywca, ni to słód ni to chmiel. Smak nieco wodnisty, ale subtelna i lekka goryczka jest nawet przyjemna. Słodowość nieco mdła. Żadna rewelacja, piwo bez wyrazu, ale ryja nie wykrzywia. Przeciętne piwo na ocenę dostatecznąLast edited by chechaouen; 2012-12-03, 19:32.
Comment
-
-
Piwo przywiezione ze Słowacji. Butelka 0,5l. Alkohol 4,3%, ekstrakt 10. Kolor jasno złoty, blisko słomkowego. Piwo klarowne. Pana typowa dla piw koncernowych. Najpierw rośnie dość duża, potem opada do kożucha, z którego w połowie piwa pozostają już tylko resztki. Zapach średnio intensywny, chmielowo słodowy, albo odwrotnie. Niezły, ale nie wyróżnia się niczym szczególnym. Smak też niczym nie imponuje ani nie zachwyca. Typowa koncernowa mieszanka chmielowo słodowa. Wszystko poprawne, łagodne, mało wyraziste. Ani złe, ani dobre, przeciętne. Goryczka słaba i tempa. Posmak średnio długi. Wysycenie umiarkowane. Przy końcu trochę go brak. Opakowanie (jak u Javoxa) to moim zdaniem najmocniejsze strona tego piwa. Ładna kolorystyka, fajny wizerunek mnicha, parametry podane i dedykowany kapsel. Aż chce się kupić. Co tu dużo pisać, koncernówka i tyle. Takie sobie lekkie piwo. Ani dobre, ani złe, przeciętne. Oceniam je na 3,5 (1 – 6).To lubię: Czarnków, Krajan, Amber, EDI, Fortuna, BOSS, Lwówek Śląski, Grybów, Jagiełło, Łódź, Browar Na Jurze, GAB, Kormoran, Gościszewo, Konstancin, Staropolski, Zodiak, Zamkowy, Ciechanów
Comment
-
-
Butelka kupiona w sklepie w Krakowie, data ważności sierpień 2013, browar Topvar/Šariš.
Mocno wysycone (dla mnie za bardzo), za to piana znika natychmiast nie zostawiając dosłownie nic. Słaby zapach słodowy, nic przyjemnego. W smaku słaba, kiepska goryczka, niezbyt aromatyczna jak na Czechy i Słowację, jedyny plus, że zostawia przyjemny posmak w ustach; dodatkowo czuć słód.
Puste, wodniste piwo; da się pić, ale gdybym kiedyś był z wizytą na Słowacji, brałbym w ciemno wszystko, byle tylko nie Mnicha.
Comment
-
-
Gdzie jest w bazie zwykły Smadny Mnich? Nie znalazłem, niech więc Sibarh mnie przeniesie, tym bardziej, że piwo jest zacne.
Ekstrakt: 10%, alkohol: 4.2 %.
Kolor to coś pomiędzy słomką i jasnym złotem.
Duże wysycenie.
Piana szybko opadła. Najgorszy element tego piwa ( może szklankę nie domyłem, albo za dużo dałem płynu do mycia naczyń? To wtedy jest moja wina).
W zapachu czuć nuty chlebowe, chmiel, trochę melanoidynów i tu trochę zaniepokoiłem się, czy w smaku będzie obecny niepotrzebny karmel.
Skoro był w zapachu to i jest w smaku, ale naprawdę tylko delikatny karmel to jest. Nie czuć słodu, goryczka delikatna, lekki kwasek. Piwo bardzo orzeźwia. Wysoce pijalne, lepsze na lipiec niż wrzesień. Smakowało mi.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika DariuszSawicki Wyświetlenie odpowiedziGdzie jest w bazie zwykły Smadny Mnich? Nie znalazłem, niech więc Sibarh mnie przeniesie, tym bardziej, że piwo jest zacne.Ochotnicza Straż Piwna
BAZA = 7446
Comment
-
-
To piwo zawsze było dla mnie takim symbolem Słowacji sprzed lat. Ostatnio poprosiłem o przywiezienie sobie tego piwa właśnie wprost ze Słowacji i dziś przyszedł na nie czas. Niestety, jestem trochę zawiedziony. Wiedziałem, że to nic więcej jak zwykły słowacki koncerniak, ale mimo to liczyłem na więcej. Pierwsze wrażenie było dobre. Piwo po przelaniu miało solidną pianę i unosił się z niego przyjemny i wyraźny chmielowy aromat. Niestety, w mgnieniu oka piana opadła do zera totalnego i piwo wyglądało jak zabarwiona woda. W smaku goryczka okazała się niska (wręcz ciężko zauważalna), a im więcej wypijałem z kufla, tym oprócz dość płaskiej słodowości (na szczęście nie przesadnej) uwidaczniał się coraz bardziej wyraźny kwaskowaty posmak, pod koniec już dość mocny. Podsumowując, piwo dało się jakoś wypić, ale przyjemności wiele w tym nie było, liczyłem na więcej.
Comment
-
-
Kolor jasny słomkowy, piana praktycznie niezauważalna, została minimalna warstwa na powierzchni.
Aromat ledwie wyczuwalny: słodowy, trochę nut estrowych i ziołowy chmiel. W smaku piwo jest wodniste, słodowe, z minimalną goryczką. Wysycenie powyżej średniego.
Kiepa nawet jak na 10-tkę, bardziej przypomina lekki euro-lager.
4/10
Comment
-
-
Plzenský Prazdroj Slovensko (Asahi)
Ekstrakt 10.0*, alko 4.0%
Piana - więcej na początku potem pełna warstewka.
Lacing - trochę było.
Barwa - złoto jasne, raczej blade.
Gaz - średni.
Aromat - gorzkawa zbożowość.
Smak - leciutko słodkawe, wodnista zbożowość, goryczka jakaś jest.
Moje przemyślenia - pić tylko np. po dłuższym spacerze, prosto z butelki.
Po nalaniu do szkła traci na wrażeniach treściwości, która jest i tak minimalna.
Comment
-
Comment