Niefiltrowany lager z browaru z Połtawy. Ekstrakt początkowy 12%, zawartość alkoholu 4,6%.
Żółto-złoty kolor. Prawidłowo mlecznie mętny.
Długa, trwała, mięsista piana, z ładnym grzybkiem. Biała, o drobnych pęcherzykach. Z silną tendencją do oklejania szkła.
Aromat słodowy, z lekkim słomianym oraz ziarnistym tłem, a także niewysokim udziałem nut chmielowych. Jest również dość wyraźne diacetylowe masełko.
Smak rozmyty, lekki, mało wyrazisty. Powtarza klimaty zapachowe, ale w znacznie mniejszej skali. Goryczki brakuje, za to wyraźniejsza, nieco kartonowa słodowość. Diacetyl, choć obecny, w sumie nie przeszkadza jakoś specjalnie.
Nasycenie gazem na stosunkowo wysokim poziomie.
Butelka to taki beczułkowaty bączek, aczkolwiek na Wschodzie lubią bawić się tego typu detalami. Prosta, banalna etykieta z totalnie nieczytelną, z racji nagromadzenia informacji, kontrą. Kapsel firmowy browaru.
Dość przaśne piwo. Nudne, jednak dające się wypić bez specjalnego grymasu. Co ciekawe, w tym przypadku diacetyl jest pewnym plusem, bo równoważy w smaku obecność typowego drewnianego słodu, występującego w sporej ilości piw z Ukrainy. Duży plus za pianę. Mimo wszystko na jeden raz. 6,5 w skali 1-10.
Żółto-złoty kolor. Prawidłowo mlecznie mętny.
Długa, trwała, mięsista piana, z ładnym grzybkiem. Biała, o drobnych pęcherzykach. Z silną tendencją do oklejania szkła.
Aromat słodowy, z lekkim słomianym oraz ziarnistym tłem, a także niewysokim udziałem nut chmielowych. Jest również dość wyraźne diacetylowe masełko.
Smak rozmyty, lekki, mało wyrazisty. Powtarza klimaty zapachowe, ale w znacznie mniejszej skali. Goryczki brakuje, za to wyraźniejsza, nieco kartonowa słodowość. Diacetyl, choć obecny, w sumie nie przeszkadza jakoś specjalnie.
Nasycenie gazem na stosunkowo wysokim poziomie.
Butelka to taki beczułkowaty bączek, aczkolwiek na Wschodzie lubią bawić się tego typu detalami. Prosta, banalna etykieta z totalnie nieczytelną, z racji nagromadzenia informacji, kontrą. Kapsel firmowy browaru.
Dość przaśne piwo. Nudne, jednak dające się wypić bez specjalnego grymasu. Co ciekawe, w tym przypadku diacetyl jest pewnym plusem, bo równoważy w smaku obecność typowego drewnianego słodu, występującego w sporej ilości piw z Ukrainy. Duży plus za pianę. Mimo wszystko na jeden raz. 6,5 w skali 1-10.