Lwiwśka, Lwiwśke Porter

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Sokół83
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2004.12
    • 1598

    #46
    kolor: ciemna wiśnia, jaśniejszy od naszych [4]
    piana: po nalaniu pokaźna czapa beżowej, średnio bąbelkowej piany, która opada w kilka minut; do końca pozostaje jednak cienki kożuczek [3,5]
    zapach: dość intensywny, trochę palony, trochę owocowy (śliwki czy rodzynki) [4]
    smak: w porównaniu z naszymi uboższy w smaku; przede wszystkim czuć wytrawny smak palonego słodu, na zakończenie owocowe smaki porterowe, smaków karmelowych czy kawowych nie wyczuwam, ale nie wyczuwam również żadnej słodkości za co cenię sobie to piwo, mimo ubogiego smaku [4]
    wysycenie: troche za małe [4]
    opakowanie: pełna infromacja o piwie, prosta estetyczna szata graficzna [4]

    najbardziej wytrawny porter jaki piłem, trochę inny niż nasze
    Z INNEJ BECZKI

    www.fotopolska.eu

    Comment

    • kossak
      Szeregowy Piwny Łykacz
      • 2007.01
      • 12

      #47
      i po trzykroć (chociarz stout to nie jest, ale i tak ładnie smakuje przy The Pogues )
      smak ma bardzo specyficzny, inny niż chociarzby porter żywiecki. na początku, (przyzywczajony do lagerów albo bliżej nieokreślonych jasnych piw o cenie niedużej...) musiałem się na niego przestawić. lekki jakby kwasek (?).
      bardzo spodobała mi się pianka, dosyć długo się trzymała, miałą bardzo ładny, brązowy kolor, fajnie się przez nią dziurę wydmuchiwało
      kolor faktycznie trochę ciemno-wiśniowy.
      zakupiony już po raz któryś w Bomi w Gdyni-Redłowo (BTW: polecam ten market, bardzo ładnie zaopatrzony dział piwny) za 3.79 z tego co pamiętam.

      PS: za ewentualne głupotki przepraszam, nie jest to dziś moje pierwsze piwo

      Comment

      • Pancernik
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        🥛🥛🥛🥛🥛
        • 2005.09
        • 9787

        #48
        Wczoraj poddałem Lwowskiego Portera dość trudnemu testowi, porównując go z "klasykiem gatunku" z Łodzi.
        Moja wyARTomatowana ocena wygląda następująco:

        Kolor: Ciemnorubinowy, przejrzysty - jak na portera, to "lajtowy"... [4] .
        Piana: Kremowa z różowawym wręcz poblaskiem , drobna z pojedynczymi dużymi pęcherzykami, zostawia ślad na szkle [4,5] .
        Zapach: Niezbyt intensywne nuty owocowo-winne i słodowe, przyjemny [4] .
        Smak: Ciężkie palone nuty dominują nad "winnością", po łódzkim klasyku wydaje się jakiś cienkawy (jest to usprawiedliwione lekkopółśredniością parametrów) [4,5] .
        Wysycenie: jak na rodzaj piwa, w porządku [4] .
        Opakowanie: Ładny kapsel, czarna etykieta, kontra i krawatka, szczegółowy opis po polsku, parametry też podano. Szacunek! [4,5] .

        Generalnie, bardzo smaczny, "podpalany" porter, nieco inny od polskich, trochę lżejszy.
        Biorąc pod uwagę, że portery "Lwowski" i łódzki "w innych wagach chodzą", to Lwowiak dzielnie się wybronił .

        Comment

        • żąleną
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2002.01
          • 13239

          #49
          Przynudzę i też powiem, że świetny porter. Mocno przypalany, smak ciągnie się na podniebieniu przez dobry kwadrans. Gęstość doznań, niedobór tych 2% ekstraktu został wykorzystany optymalnie.

          Comment

          • docent
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            • 2002.10
            • 5205

            #50
            Piję egzemplarz przeleżakowany 11 miesięcy. W smaku mocno treściwe ale jednocześnie jedwabiste i łagodne. Zero alkoholowych posmaków. Piana gęsta, obecna w postaci cienkiej warstewki do samego końca picia piwa. Moc zachowana, szybko przenika do głowy. Piwo idealnie się zbalansowało, nie ma przewagi słodyczy, paloności czy wytrawności (swieże było zdecydowanie wytrawne). Wchodzi idealnie co przy tym ekstrakcie jest ewenementem. Absolutnie fenomenalne piwo, szkoda że nowy lwowski porter jest tak nędzny w porównaniu do swego poprzednika...
            Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
            Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
            Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
            Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!

            Comment

            • Promil03
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2007.10
              • 2833

              #51
              Piwa typu Porter degustuję od niedawna (miałem jakiś dziwny opór, żałuję, że tyle straciłem czasu) i mogę Lwowskiego Portera porównać tylko do Portera z Cieszyna i Granda z Ambera.
              A więc Lwowski Porter jak dla mnie ma zbyt mocno wyczuwalny smak alkoholu, pierwszy łyk był wręcz paskudny, ale z każdym kolejnym piwo to smakowało mi coraz bardziej. Gdy piwo skończyło się w szkalnce, brakowało mi jeszcze 2-3 łyczków. Kolor zdecydowanie jaśniejszy w stosunku do naszych Porterów. Cena 4,69 (PiP Katowice), etykieta w całości w języku ukraińskim.
              Na tym etapie moich znajomości z Porterami stawiam go za Żywcem i Grandem, ale na pewno do niego wrócę jeszcze nie raz.

              Comment

              • Promil03
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2007.10
                • 2833

                #52
                I jeszcze aktualne foto...
                Attached Files

                Comment

                • petrus33
                  Gość
                  • 2008.01
                  • 888

                  #53
                  Witam,
                  Właśnie sobie ten porter popijam. Pierwsze wrażenia niestety nie są zachwycające, piwo kupiłem w Warszawie zimne, ale po otwarciu butelki zaskoczyła mnie ilość CO2, mocno zgazowane !!! Poza tym goryczka jest tu strasznie dominująca. Jakoś to wszystko mało zbalansowane jest. Zgadzam się całkowicie z przedmówcą, że troszeczkę dominuje posmak alkoholu, ale musiałbym spróbowac tego portera kilka razy, żeby cokolwiek napisać. Piwo ciekawe, ale nie sądzę, aby znalazło się w mojej porterowej czołówce. Nie wiem, ale coś jest w tym piwie dziwnego coś co mnie nie rajcuje. Jakiś taki chemiczny posmak to wszystko ma.
                  Nie chcę oceniać tego piwa, ponieważ próbuję je teraz, w lecie. Poza tym musiałbym wielokrotnie tego piwa skosztować, aby napisać jakąkolwiek opinię. Zwykle pijam ciężkie piwa w zimie i być może po 8h ostrej jazdy na nartach wciągnąłbym i ze dwie butelki bez mrugnięcia okiem. Dzisiaj niestety to piwo jakoś mi nie podchodzi. Mam nadzieję, że to chwilowa niedyspozycja
                  pozd

                  Comment

                  • pierotez
                    Kapral Kuflowy Chlupacz
                    • 2008.08
                    • 46

                    #54
                    Ja tam przestrzegam przed tym piwem
                    Oprócz smaku mocno spalonego słodu, smak alkoholu który zabija apsolutnie wszystko i jest tak mocny że zmusza do kapitulacji po paru łykach, 3/4 butelki poszło do zlewu
                    A szkoda bo zapach (taki piwny karmelowy) obiecywał wiele.

                    Comment

                    • pierotez
                      Kapral Kuflowy Chlupacz
                      • 2008.08
                      • 46

                      #55
                      Dzisiaj było lepiej, może dlatego że wcześniej poszły 2 Koreby
                      Przypaloność, mocna wytrawność, etanol szczypiący w język, jakiś kwasek. Poszło eh do końca.

                      Comment

                      • JAckson
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        🍼🍼
                        • 2004.05
                        • 6122

                        #56
                        Data przydatności 20.11.2006

                        Piana bardzo ładna. Obfita, ale nie wyskakująca z kufla. Opada do grubego kożucha oblepiając szkło.

                        Piwo klarowne, bez widocznej zawiesiny.

                        Zapach mocno wytrawny z dodatkiem suszonych owoców.

                        W smaku spora wytrawność zdecydowanie mocniejsza niż w piwie 'terminowym'.
                        Goryczka alkoholowa drapie gardło, ale bez przesady. Palona gorzkość pozostaje trochę za długo.

                        Lubię tego portera, więc postanowiłem go trochę poleżakować. Nie jest źle, ale wydaje mi się, że młodsze ma bogatszy smak.
                        MM961
                        4:-)

                        Comment

                        • acid641
                          Szeregowy Piwny Łykacz
                          • 2007.08
                          • 26

                          #57
                          Cóż, skoro twierdzicie, że portery pije się na mrozy, więc ja kosztowałem Portera z Lwowa podczas ubierania choinki

                          Rzeczywiście całkiem inny niż polskie portery. Zero jakiejkolwiek słodyczy, smak wytrawny, bardzo gorzki i - co więcej - cierpki (choć to uczucie zmniejsza się nieco po wypiciu kilku łyków). Niestety bardzo czuć alkohol. Nie zachwycił mnie - chyba jedynie dla koneserów gatunku...
                          Minister Piwowarstwa ostrzega: picie piwa koncernowego zabija kubeczki smakowe.

                          Magazyn Obywatel | Recenzje książek


                          Comment

                          • mavierk
                            Szeregowy Piwny Łykacz
                            • 2009.01
                            • 12

                            #58
                            W sumie ja też spodziewałem się czegoś więcej po tym piwie. Za mało w nim czuję smaku. Piwo jest gorzkie, ale nie na tyle, żeby uznać to za coś, co powinno być głównym posmakiem. Zdecydowanie wolę polskie wariacje na temat portera, chociaż nie żałuję, że sam się przekonałem, jak to piwo smakuje - zasluguje na degustację

                            Comment

                            • Wrotka
                              Kapral Kuflowy Chlupacz
                              • 2009.10
                              • 35

                              #59
                              Może zacznę od aktualnej etykiety(jakość zdjęcia robionego komórką):


                              Krótki opis wg standardów forum:

                              Kolor: mniej więcej coca-cola
                              Zapach: niestety jestem zakatarzony, więc nie mogę się wypowiedzieć
                              Smak: no właśnie... w ogóle nie czuć tej słodyczy wymieszanej z charakterystyczną gorzkością polskich porterów. Tutaj jest zupełnie inaczej. Słodkości brak, gorzkość jest, ale inna. Gdybym musiał to do czegoś porównać to porównałbym chyba do Leffe Brune, które leżało na słońcu. Tak właśnie wyobrażam sobie jego smak. Goryczka jest, naprawdę intensywna i zostająca w ustach na długo, ale jest to goryczka nie piwna a raczej aptekarska...
                              Nasycenie: raczej słabe
                              Piana: znika po minucie, po dwóch nie ma już śladu piany
                              Opakowanie: standardowa butelka i etykieta Lwowskiego. Kapsel dla wszystkich Lwowskich jest taki sam

                              Podsumowanie: smak mi nie podszedł w ogóle, ale pomyślałem że szkoda marnować piwa, które przywiozłem aż z Gdańska, więc zagryzłem je kajzerkami i jakoś dało radę
                              Last edited by sibarh; 2011-05-07, 10:31.
                              www.reddragon.pl <--- najlepsza internetowa gra w przeglądarce. Mi zabrała 5 lat życia. Polecam!

                              Comment

                              • żąleną
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2002.01
                                • 13239

                                #60
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wrotka
                                Zapach: niestety jestem zakatarzony, więc nie mogę się wypowiedzieć
                                To i sporo smaku ci uciekło, pewnie stąd zawód.

                                Comment

                                Przetwarzanie...