Czernihiwskie Biłe to pierwszy witbier jakiego próbowałem.
Bardzo przypadło mi do gustu, choć np. weizeny to nie moja bajka.
Spodziewając się, czegoś jeszcze lepszego spróbowałem potem Obołona, ze dwóch francuskich, ze trzech belgijskich a nawet polskiego (Blanche w Browarmii).
Nie jestem fachowcem. Zapewne były bliższe wzorca stylu, ale mnie osobiście najbardziej smakuje Czernihiwski wit.
Bardzo przypadło mi do gustu, choć np. weizeny to nie moja bajka.
Spodziewając się, czegoś jeszcze lepszego spróbowałem potem Obołona, ze dwóch francuskich, ze trzech belgijskich a nawet polskiego (Blanche w Browarmii).
Nie jestem fachowcem. Zapewne były bliższe wzorca stylu, ale mnie osobiście najbardziej smakuje Czernihiwski wit.
Comment