Golden Ale z niewielkiego browaru Buxton w hrabstwie Derbyshire. Piwo niefiltrowane, niepasteryzowane, refermentowane w butelce. Alkohol 4,1% W składzie chmiele amerykańskie i nowozelandzkie oraz pszenica.
Barwa złota, wpadająca w lekki odcień pomarańczowy. Wyraźny i prawidłowy brak klarowności. Na dnie niewielkie resztki drożdży.
Piana niewysoka, o drobnej teksturze i białej barwie. Redukując się zostawia na ściankach wyraźne ślady. Ma wyjątkową żywotność - pozostaje niezmienną, cienką, mimo to zwartą pierzynką do końca konsumpcji.
Stonowany, ale przyjemny aromat z gorzkimi cytrusami i słodkimi truskawkami(?) na pierwszym planie. W tle wyczuwalny charakter piwa nie poddanego filtracji i pasteryzacji, w postaci nieznacznych nut drożdży i pszenicy.
Smak jest bardzo interesujący. Zdominowany przez wyraźną, grapefruitową goryczkę, która dosłownie jak błyskawica przelatuje, by pozostawić delikatnie jedynie, za to bardzo długo gasnące odcienie w posmakach. Po chwili dochodzi do głosu słodowość. Treściwość nieduża, może nieco zbyt. Lekko cierpkie w charakterze.
Nagazowanie jest na bardzo niskim poziomie, może to wyjaśnia wyjątkową trwałość piany.
Bardzo ładnie oklejona butelka 500ml. Etykieta samoprzylepna w stonowanej kolorystycznie, elegancko dyskretnej konwencji. Kapsel niestety goły.
Bardzo ciekawe piwo, o wyrazistym profilu smakowym. Choć to lekki ejl. Mimo wszystko gdyby podrasować odrobinę treściwość i wysycenie byłoby jeszcze więcej niż 8,5 w skali 1-10.
Barwa złota, wpadająca w lekki odcień pomarańczowy. Wyraźny i prawidłowy brak klarowności. Na dnie niewielkie resztki drożdży.
Piana niewysoka, o drobnej teksturze i białej barwie. Redukując się zostawia na ściankach wyraźne ślady. Ma wyjątkową żywotność - pozostaje niezmienną, cienką, mimo to zwartą pierzynką do końca konsumpcji.
Stonowany, ale przyjemny aromat z gorzkimi cytrusami i słodkimi truskawkami(?) na pierwszym planie. W tle wyczuwalny charakter piwa nie poddanego filtracji i pasteryzacji, w postaci nieznacznych nut drożdży i pszenicy.
Smak jest bardzo interesujący. Zdominowany przez wyraźną, grapefruitową goryczkę, która dosłownie jak błyskawica przelatuje, by pozostawić delikatnie jedynie, za to bardzo długo gasnące odcienie w posmakach. Po chwili dochodzi do głosu słodowość. Treściwość nieduża, może nieco zbyt. Lekko cierpkie w charakterze.
Nagazowanie jest na bardzo niskim poziomie, może to wyjaśnia wyjątkową trwałość piany.
Bardzo ładnie oklejona butelka 500ml. Etykieta samoprzylepna w stonowanej kolorystycznie, elegancko dyskretnej konwencji. Kapsel niestety goły.
Bardzo ciekawe piwo, o wyrazistym profilu smakowym. Choć to lekki ejl. Mimo wszystko gdyby podrasować odrobinę treściwość i wysycenie byłoby jeszcze więcej niż 8,5 w skali 1-10.
Comment