Golden Ale. Alkohol 4,1% Chmielone słoweńskim Savinjski Golding (Styrian Golding)
Barwa jasnozłota. W pełni klarowna.
Piana szybko opada do kożuszka, a potem do dziurawej szumowiny, głównie wokół szkła. W nieznacznym stopniu pozostaje na szklance.
Niezbyt wyrazisty aromat, w którym wyczuwalne są nuty owocowe i słodko-słodowe.
Smak bardzo przeciętny, płaski nawet jak na golden ale. Bardzo niska treściwość. Drewniana nuta słodowa, nieznaczna goryczka. Dominująca wodnistość. W posmakach po minucie nic nie zostaje.
Przeciętne nagazowanie, w tej sytuacji odpowiednie.
Butelka z białego szkła, oklejona jak inne IPY z tego browaru w niestandardowy kształt etykiety. Tym razem zółto-pomarańczowe klimaty. Na kontrze sporo naciąganego PR-u. Kapsel firmowy.
Spore rozczarowanie. Piwo bez wyrazu. W żadnym elemencie profilu smakowego nie daje się uchwycić na dłużej niż 10 sekund. Jak na styl 5,5 w skali 1-10. A że wchodzi gładko jak woda to już inna sprawa i... lekki obciach.
Podziękowania dla Lagrimy.
Barwa jasnozłota. W pełni klarowna.
Piana szybko opada do kożuszka, a potem do dziurawej szumowiny, głównie wokół szkła. W nieznacznym stopniu pozostaje na szklance.
Niezbyt wyrazisty aromat, w którym wyczuwalne są nuty owocowe i słodko-słodowe.
Smak bardzo przeciętny, płaski nawet jak na golden ale. Bardzo niska treściwość. Drewniana nuta słodowa, nieznaczna goryczka. Dominująca wodnistość. W posmakach po minucie nic nie zostaje.
Przeciętne nagazowanie, w tej sytuacji odpowiednie.
Butelka z białego szkła, oklejona jak inne IPY z tego browaru w niestandardowy kształt etykiety. Tym razem zółto-pomarańczowe klimaty. Na kontrze sporo naciąganego PR-u. Kapsel firmowy.
Spore rozczarowanie. Piwo bez wyrazu. W żadnym elemencie profilu smakowego nie daje się uchwycić na dłużej niż 10 sekund. Jak na styl 5,5 w skali 1-10. A że wchodzi gładko jak woda to już inna sprawa i... lekki obciach.
Podziękowania dla Lagrimy.
Comment