Siren, Half Mast QIPA

[grew]

Quarter IPA, 2,8% alkoholu

Lekkie piwo, mocno chmielone. Wspaniały, cytrusowy aromat - rzadko spotykana przeze mnie intensywność. Po pierwszym łyku jest wrażenie pustki ("brak słodowej podbudowy" ), ale już kolejne uświadamiają o klasie piwa. Ładna piana, delikatnie oblepia szło.

Bardzo dobre, ale cenę przemilczę

[sibarh]

Moje miało 2,7%:

[Dreamer]

styl: session IPA
alk. 2,8%

W chłodnym brytyjskim klimacie symptomem zbliżającego się lata skuteczniejszym od zmiany temperatury może okazać się oferta sklepu z piwem craftowym. Jeżeli na półkach pojawiają się rozmaite session IPA (bardzo modne w tym sezonie), to znaczy, że zbliża się lato. No i właśnie pojawiło się na półkach kolejne sesyjne IPA, tym razem od Siren. "Na pół masztu" to nie jest nowe piwo, debiutowało latem 2013 r., ale w tym sezonie pojawiło się w nowej odsłonie - z etykietą po liftingu i bez "kultowego" już skrótu QIPA (quarter IPA, czyli ćwierć IPA). Ale piwo wciąż jest to samo z parametrami typowymi dla sesyjnego IPA: zawartością alk. niższą niż w pale ale, ale nachmieleniem dorównującym IPA (z naciskiem na aromat, nie goryczkę).

BARWA: ciemnozłota
ZAPACH: intensywny, bardzo świeży i orzeźwiający aromat owocowy z przewagą słodkiego mango i kwaskowatych pomarańczy
SMAK: obfity, zwarty woal aromatów chmielowych podparty delikatnie wyczuwalną słodowością sprawia, że o wodnistości w tym piwie nie ma mowy - słodkie nuty egzotycznego mango, papai czy marakui mieszają się z rześkimi, cytrusowymi mandarynkami i zielonym kiwi swoją intensywnością skutecznie rekompensując niedobór treściwości alkoholowej; a może właśnie wielka przyjemność z picia tego piwa wynika z tego, że alkoholu jest tu mniej? Mimo, że nic odkrywczego - pyszne piwo, kwintesencja craftowego chmielenia na aromat