Hm, to skomplikowana historia. Z sieci wyczytałem, że browar Rye River to firma założona w roku 2013 przez kilku entuzjastów, zajmująca się m.in. dystrybucją piwa San Miguel oraz warzeniem własnej linii produktów pt. McGargles. Pełna informacja tutaj: http://www.mcgargles.com/
Jak można się spodziewać po IRA , piwo jest ciemnobursztynowe, klarowne. Piana kremowa, bardzo drobna, dość wysoka, średnio trwała, ładnie osadza się na szkle.
Pachnie słodowo z powiewem karmelowym, jest także coś "oldskulowego" w zapachu. W smaku delikatna goryczka, karmelowe tło, ogólnie - łagodniuśkie. Aha - alko 4,4%.
Gazu niedużo. Fajne opakowanie - kapsel browaru, małą flaszka, zabawna eta (jak w necie) z pomarszczoną babcią Marysią w chustce, śmieszny napis dotyczący browaru - "never established", na kontrze historyjka o rzeczonej babci.
Smaczny, delikatny ejl, przezabawne wzornictwo. Ech, uczta się, piwne nadwiślańskie rewolucjonery... .
Jak można się spodziewać po IRA , piwo jest ciemnobursztynowe, klarowne. Piana kremowa, bardzo drobna, dość wysoka, średnio trwała, ładnie osadza się na szkle.
Pachnie słodowo z powiewem karmelowym, jest także coś "oldskulowego" w zapachu. W smaku delikatna goryczka, karmelowe tło, ogólnie - łagodniuśkie. Aha - alko 4,4%.
Gazu niedużo. Fajne opakowanie - kapsel browaru, małą flaszka, zabawna eta (jak w necie) z pomarszczoną babcią Marysią w chustce, śmieszny napis dotyczący browaru - "never established", na kontrze historyjka o rzeczonej babci.
Smaczny, delikatny ejl, przezabawne wzornictwo. Ech, uczta się, piwne nadwiślańskie rewolucjonery... .
Comment