Hardknott to kolejny angielski minibrowar rzemieślniczy warzący w przemysłowym baraku. Co ciekawe przedsięwzięcie jest dofinansowane przez Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich. Mieści się w graniczącym ze Szkocją hrabstwie Kumbria, w miejscowości Millom.
Infra Red to Amber Ale, a do produkcji wykorzystano amerykańskie chmiele Cascade i Centannial oraz słody Crystal. Piwo ma 6,2% alkoholu.
Barwa ciemnobrązowa z miedzianymi przebłyskami.
Przeciętna żółtobiała piana, o wysokiej trwałości. Mocno osiada na ściankach.
W zapachu oczywiście silne nachmielenie w postaci owocowych estrów i trawiastości a także odcieni ziemistych. Aczkolwiek mocno wyczuwalna słodowa baza, nieco ciasteczkowa, nieco tostowa.
Interesująco wygląda spotkanie z chmielami, które objawiają swoje oblicze po kilku sekundach od łyka. Goryczka jest pokaźna, ale nie zatykająca i pomimo mocy wykazuje ciekawy profil, z nutami trawiastymi i cytrusowymi. Słodowa, wyraźnie chlebowo-karmelowa w posmakach baza jest jednak na miejscu i absolutnie nie pozwala określić tego piwa jako jednowymiarowe.
Dość wysokie nagazowanie, bąbelki tańczą w ustach.
Butelka 330ml z czerwonawą samoprzylepną etykietą o nieregularnych kształtach. I z fajnym tekstem świadczącym o poczuciu humoru autorów. Kapsel z logo browaru.
Amber Ale, które warto wyróżnić. Pomimo mocnego nachmielenia trąci słodowym charakterem. Brawo za bardzo dobry balans. 9 w skali 1-10.
Infra Red to Amber Ale, a do produkcji wykorzystano amerykańskie chmiele Cascade i Centannial oraz słody Crystal. Piwo ma 6,2% alkoholu.
Barwa ciemnobrązowa z miedzianymi przebłyskami.
Przeciętna żółtobiała piana, o wysokiej trwałości. Mocno osiada na ściankach.
W zapachu oczywiście silne nachmielenie w postaci owocowych estrów i trawiastości a także odcieni ziemistych. Aczkolwiek mocno wyczuwalna słodowa baza, nieco ciasteczkowa, nieco tostowa.
Interesująco wygląda spotkanie z chmielami, które objawiają swoje oblicze po kilku sekundach od łyka. Goryczka jest pokaźna, ale nie zatykająca i pomimo mocy wykazuje ciekawy profil, z nutami trawiastymi i cytrusowymi. Słodowa, wyraźnie chlebowo-karmelowa w posmakach baza jest jednak na miejscu i absolutnie nie pozwala określić tego piwa jako jednowymiarowe.
Dość wysokie nagazowanie, bąbelki tańczą w ustach.
Butelka 330ml z czerwonawą samoprzylepną etykietą o nieregularnych kształtach. I z fajnym tekstem świadczącym o poczuciu humoru autorów. Kapsel z logo browaru.
Amber Ale, które warto wyróżnić. Pomimo mocnego nachmielenia trąci słodowym charakterem. Brawo za bardzo dobry balans. 9 w skali 1-10.