Wild Boar, czyli dziki dzik to kolejna propozycja z mikrusa w Buxton. Piwo ma 5,7% alkoholu. Jest niefiltrowane i niepasteryzowane. Składu dokładnego nie podano.
Ładna, żywa pomarańczowo-miodowa barwa, o sporym stopniu zamglenia.
Biała piana, wysoka i czapiasta po nalaniu. Dziurawi się i opada po kilku minutach do cienkiej pianki. Na ściankach wyraźne firanki.
Aromat o nutach pomarańczy, grejpfruta, słodkich owoców tropikalnych, truskawek. Nieco kwaskowaty i cierpki w odbiorze, z trawiasto-ziołowym tchnieniem. Na dalszym planie słodowe odcienie.
W smaku nie jest już tak słodko, choć sama goryczka, zrazu mocna, dość rychło wygasa. Jak przystało na IPĘ z Wysp zbudowany w dużej mierze ze słodowych, ziarnistych odcieni. Chmiele aromatyczne w odbiorze, aczkolwiek dodatkowo wysoki udział ziemistości. W posmakach właśnie ta słodowość plus resztki goryczki, a na jeszcze dalszym planie nieznaczne nuty drożdży.
Nagazowanie średnie w kierunku wyższego. Treściwość średnia.
Butelka oklejona jak inne z serii 330-mililitrówek Buxtona. Brązowo-zielona kolorystyka, jakieś dziki... Kapsel fabrycznie poczęty, nieskalany.
Całkiem smaczne piwo, o dobrym balansie i umiarkowanym, ale przyzwoitym poziomie goryczki. Do torturowania eurolageromaniaków raczej się nie nada 8,5 w skali 1-10.
Ładna, żywa pomarańczowo-miodowa barwa, o sporym stopniu zamglenia.
Biała piana, wysoka i czapiasta po nalaniu. Dziurawi się i opada po kilku minutach do cienkiej pianki. Na ściankach wyraźne firanki.
Aromat o nutach pomarańczy, grejpfruta, słodkich owoców tropikalnych, truskawek. Nieco kwaskowaty i cierpki w odbiorze, z trawiasto-ziołowym tchnieniem. Na dalszym planie słodowe odcienie.
W smaku nie jest już tak słodko, choć sama goryczka, zrazu mocna, dość rychło wygasa. Jak przystało na IPĘ z Wysp zbudowany w dużej mierze ze słodowych, ziarnistych odcieni. Chmiele aromatyczne w odbiorze, aczkolwiek dodatkowo wysoki udział ziemistości. W posmakach właśnie ta słodowość plus resztki goryczki, a na jeszcze dalszym planie nieznaczne nuty drożdży.
Nagazowanie średnie w kierunku wyższego. Treściwość średnia.
Butelka oklejona jak inne z serii 330-mililitrówek Buxtona. Brązowo-zielona kolorystyka, jakieś dziki... Kapsel fabrycznie poczęty, nieskalany.
Całkiem smaczne piwo, o dobrym balansie i umiarkowanym, ale przyzwoitym poziomie goryczki. Do torturowania eurolageromaniaków raczej się nie nada 8,5 w skali 1-10.
Comment