styl: spice (pumpkin ale)
alk. 7,2%
Piwo pojawiło się w sprzedaży w ubiegłym roku na Halloween i wtedy też było testowane (dobrze, że notatki nie poginęły). Była to już druga edycja pumpkin ale z Beavertown. W piwie znalazło się mnóstwo składników: syrop klonowy, brązowy cukier, kardamon, gałka muszkatołowa, imbir, goździki, cynamon i oczywiście dynia.
BARWA: ciemnobursztynowa
ZAPACH: słodki zapach piernika i przypraw korzennych - cynamon, gałka muszkatołowa, mnóstwo goździka, są też przyjemne nuty kwiatowe, lekko mdły zapach dyni i lekka kwaskowatość; całość bardzo słodka i bardzo intensywna
SMAK: mamy tu morze cynamonu i ocean gałki muszkatołowej, ale w smaku słodycz nie przeszkadza; jest oczywiście wrażenie słodkości budowane przez bogactwo przypraw korzennych (a korzenny aromat jest niezwykle bogaty - można po kolei odnaleźć wszystkie składniki, których użyto do uwarzenia piwa), no i jest sporo słodkiego ciała słodowego (piernik, biszkopty, wanilia), ale są też wyraziste kwaskowate nuty imbiru i niezbyt mocna, ale wyczuwalna goryczka kontrująca mdłą dyniowatość; w efekcie mamy całkiem rześką, kwaskowatą paletę, która powoduje że wypicie butelki 0,66l nie stanowi problemu
alk. 7,2%
Piwo pojawiło się w sprzedaży w ubiegłym roku na Halloween i wtedy też było testowane (dobrze, że notatki nie poginęły). Była to już druga edycja pumpkin ale z Beavertown. W piwie znalazło się mnóstwo składników: syrop klonowy, brązowy cukier, kardamon, gałka muszkatołowa, imbir, goździki, cynamon i oczywiście dynia.
BARWA: ciemnobursztynowa
ZAPACH: słodki zapach piernika i przypraw korzennych - cynamon, gałka muszkatołowa, mnóstwo goździka, są też przyjemne nuty kwiatowe, lekko mdły zapach dyni i lekka kwaskowatość; całość bardzo słodka i bardzo intensywna
SMAK: mamy tu morze cynamonu i ocean gałki muszkatołowej, ale w smaku słodycz nie przeszkadza; jest oczywiście wrażenie słodkości budowane przez bogactwo przypraw korzennych (a korzenny aromat jest niezwykle bogaty - można po kolei odnaleźć wszystkie składniki, których użyto do uwarzenia piwa), no i jest sporo słodkiego ciała słodowego (piernik, biszkopty, wanilia), ale są też wyraziste kwaskowate nuty imbiru i niezbyt mocna, ale wyczuwalna goryczka kontrująca mdłą dyniowatość; w efekcie mamy całkiem rześką, kwaskowatą paletę, która powoduje że wypicie butelki 0,66l nie stanowi problemu