Ejl określony jako "punchy orange marmalade ale" a na kontrze styl "
Alk. 4,7
Chmiele - Amarillo i Chinook z USA oraz brytyjski First Gold
W metryczce na kontrze w goryczce ma dwa chmiele na pięć a słodyczy 4 kostki cukru na pięć, w opisie na ecie też wspominają o słodyczy. Tymczasem na stronie:
jest inaczej
W każdym razie:
Aromat - słód, trochę chmielu z tonami słodkich cytrusów
Piana - umiarkowanie wysoka, gęsta, dość trwała
Barwa - złota
Wysycenie - średnie, musuje
Smak - tony słodowe, herbatnikowe, dość wyraźne cytrusy, skórka pomarańczowa, potem wyraźne akcenty od chmielu, całaość ciekawie kontrastuje z umiarkowanie słodką bazą z dodatkiem różanej (tak mi się kojarzy) marmolady (z dodatkiem goryczki cytrusowej). Napisali na ecie "fruity knockaut finish", chyba jednak ten powalający cios na koniec ominął moją szczelną gardę pozostawiając jednak wyraźny goryczkowy posmak.
Treściwość - pełne piwo
Kiedyś takie brytyjskie ejle z różano-kwiatowym aromatem i smakiem po prostu mi nie smakowały, takie dziwne, perfumowane, specyficzne. Jakoś się już przyzwyczaiłem i nawet
dostrzegam w tym piwie ciekawą złożoność, pełnię smaku. Wciąż dość specyficzne, ale złożone i ciekawe w smaku, ale nie "knockautujące" tylko bardziej sesyjne, tak że chętnie sięgnąłbym po kolejne.
Alk. 4,7
Chmiele - Amarillo i Chinook z USA oraz brytyjski First Gold
W metryczce na kontrze w goryczce ma dwa chmiele na pięć a słodyczy 4 kostki cukru na pięć, w opisie na ecie też wspominają o słodyczy. Tymczasem na stronie:
jest inaczej
W każdym razie:
Aromat - słód, trochę chmielu z tonami słodkich cytrusów
Piana - umiarkowanie wysoka, gęsta, dość trwała
Barwa - złota
Wysycenie - średnie, musuje
Smak - tony słodowe, herbatnikowe, dość wyraźne cytrusy, skórka pomarańczowa, potem wyraźne akcenty od chmielu, całaość ciekawie kontrastuje z umiarkowanie słodką bazą z dodatkiem różanej (tak mi się kojarzy) marmolady (z dodatkiem goryczki cytrusowej). Napisali na ecie "fruity knockaut finish", chyba jednak ten powalający cios na koniec ominął moją szczelną gardę pozostawiając jednak wyraźny goryczkowy posmak.
Treściwość - pełne piwo
Kiedyś takie brytyjskie ejle z różano-kwiatowym aromatem i smakiem po prostu mi nie smakowały, takie dziwne, perfumowane, specyficzne. Jakoś się już przyzwyczaiłem i nawet
dostrzegam w tym piwie ciekawą złożoność, pełnię smaku. Wciąż dość specyficzne, ale złożone i ciekawe w smaku, ale nie "knockautujące" tylko bardziej sesyjne, tak że chętnie sięgnąłbym po kolejne.
Comment