styl: porter
alk. 5,9%
Evin O'Riordain, właściciel Kernela, dzielnie kroczy dwiema ścieżkami craftu - jedna to piwa nowofalowe, druga to pieczołowicie odtwarzane receptury z przeszłości. W ramach pierwszej mnożą się APY i IPY w rozmaitych konfiguracjach chmielowych, w ramach drugiej powstały m.in. recenzowane na forum Export Stout czy Imperial Brown Stout. Dzisiejszy Export India Porter też pozornie zalicza się do tej grupy piw, ale nie do końca. Oczywiście styl piwa jest historyczny, począwszy od ok. 1780 r. przez ponad 100 lat (dokumenty ostatnich transportów sięgają 1910 r.) do Indii przepłynęły tysiące hektolitrów porteru, poźniej wypieranego na indyjskim rynku przez burtońskie pale ale od Allsoppa, znane później jako słynne India Pale Ale. Co ciekawe, są zapiski, że w piwach z tamtego okresu (w tym także w porterach) stosowano amerykański chmiel (gł. odmiany Cascade), ale ze względu na odmienność smakową nie był on zbyt popularny. Skoro więc czytam na etykiecie, że testowany właśnie porter został nachmielony odmianami: Centennial, Chinook i Amarillo, to jestem już pewien, że mamy tu do czynienia z luźną interpretacją stylu, a nie odtworzeniem konkretnej, historycznej recepty.
BARWA: ciemnobrązowa
ZAPACH: pięknie rozwijający się bukiet: początek wybitnie chmielowy - bardzo intensywne gorzkie cytrusy, nuty żywiczne, leśne, spod których pomału wydostają się coraz intensywniej łagodne akcenty, przechodzące wkrótce w mocną, słodką czekoladowość, a ta z kolei przybiera w końcu postać słodowej paloności
SMAK: wyczuwalne od początku aromaty chmiełowe (cytrusy i żywice poznane w zapachu) poprowadzone są bardzo łagodnie, wyraziście, ale nie nachalnie, smak nie ginie w świeżościach i rześkościach (tym bardziej, że towarzyszy im dość mocna cytrusowa goryczka), ale zanurza się w miękkiej, słodkiej czekoladzie, tworząc idealnie zbalansowany chmielowo-czekoladowy bukiet, w którym pojawiają się nuty popiołu, drewna; jak to u Kernela - całość jest niesłychanie wygładzona, aksamitna, co - przy dość gęstej konsystencji piwa - sprawia wrażenie czekolady gotowanej z szyszkami chmielowymi; w końcówce pojawiają się nuty palone oraz bardzo dobrze wieńcząca całość nuta alkoholowa i szorstka, ziemista goryczka
alk. 5,9%
Evin O'Riordain, właściciel Kernela, dzielnie kroczy dwiema ścieżkami craftu - jedna to piwa nowofalowe, druga to pieczołowicie odtwarzane receptury z przeszłości. W ramach pierwszej mnożą się APY i IPY w rozmaitych konfiguracjach chmielowych, w ramach drugiej powstały m.in. recenzowane na forum Export Stout czy Imperial Brown Stout. Dzisiejszy Export India Porter też pozornie zalicza się do tej grupy piw, ale nie do końca. Oczywiście styl piwa jest historyczny, począwszy od ok. 1780 r. przez ponad 100 lat (dokumenty ostatnich transportów sięgają 1910 r.) do Indii przepłynęły tysiące hektolitrów porteru, poźniej wypieranego na indyjskim rynku przez burtońskie pale ale od Allsoppa, znane później jako słynne India Pale Ale. Co ciekawe, są zapiski, że w piwach z tamtego okresu (w tym także w porterach) stosowano amerykański chmiel (gł. odmiany Cascade), ale ze względu na odmienność smakową nie był on zbyt popularny. Skoro więc czytam na etykiecie, że testowany właśnie porter został nachmielony odmianami: Centennial, Chinook i Amarillo, to jestem już pewien, że mamy tu do czynienia z luźną interpretacją stylu, a nie odtworzeniem konkretnej, historycznej recepty.
BARWA: ciemnobrązowa
ZAPACH: pięknie rozwijający się bukiet: początek wybitnie chmielowy - bardzo intensywne gorzkie cytrusy, nuty żywiczne, leśne, spod których pomału wydostają się coraz intensywniej łagodne akcenty, przechodzące wkrótce w mocną, słodką czekoladowość, a ta z kolei przybiera w końcu postać słodowej paloności
SMAK: wyczuwalne od początku aromaty chmiełowe (cytrusy i żywice poznane w zapachu) poprowadzone są bardzo łagodnie, wyraziście, ale nie nachalnie, smak nie ginie w świeżościach i rześkościach (tym bardziej, że towarzyszy im dość mocna cytrusowa goryczka), ale zanurza się w miękkiej, słodkiej czekoladzie, tworząc idealnie zbalansowany chmielowo-czekoladowy bukiet, w którym pojawiają się nuty popiołu, drewna; jak to u Kernela - całość jest niesłychanie wygładzona, aksamitna, co - przy dość gęstej konsystencji piwa - sprawia wrażenie czekolady gotowanej z szyszkami chmielowymi; w końcówce pojawiają się nuty palone oraz bardzo dobrze wieńcząca całość nuta alkoholowa i szorstka, ziemista goryczka
Comment