Amarillo, Centennial, Citra i Galaxy to główni tenorzy tego chóru. Piwo mocno nieokreślone, bo choć chmielone po amerykańsku i jankesami, to za cieńkie na AIPA, również chmielenie i niska zawartość alkoholu dyskwalifikuje je jako IPA. Gdzieniegdzie określane jako Golden Ale (Summer Ale), choć ja najbardziej przychylałbym się do stwierdzenia, że jest to Best Bitter, taki light. Greene King twierdzi, że ma to być trunek bardzo cytrusowy, przyprawowy i pijalny łączący w sobie klasykę Pale Ale z nowoczesnym chmieleniem. Piwo powstało w 2014 roku, a na półkach pojawiło się w październiku, w Polsce jak na razie tylko Lidl je sprowadził w ramach tygodnia amerykańskiego, ale w dobrej cenie 3,99 (10,20gr to byłaby cena oficjalna plus marża).
Wygląda jak na zdjęciu.
W aromacie jest wyrazisty Centennial i Citra, żywicznie, bardzo lekko cytrusy, mango, passiflora, odrobina słodyczy. W nucie dolnej dużo więcej niuansów cytrusowych, bardziej rześkich. Zapach może nie jest eksplozją, ale nie najgorzej. Przynajmniej ładnie pachnie.
W smaku goryczka bardzo lekka, ale amerykańska-zalega troszkę na języku Amarillo i Citra, alkoholu, którego i tak tyle, co kot napłakał, nie ma, ale piwko jest bardziej wodniste niż summer; brakuje mu pełni i ciała. Można go śmiało polecić osobom, które zaczynają przygodę/terror (niepotrzebne skreślić) z chmielem amerykańskim i nie chcą być wystraszone na starcie. Tutaj można sobie na spokojnie poszczególne odmiany wyłapać-Galaxy jest tylko w aromacie, a że chmielenie jest bardzo akuratne, to w sam raz dla początkujących. Dla hophead'ów będzie to piwo nudne, dla tradycjonalistów jest to hybrydowy bitter-do wypicia, w dobrej cenie, bez szału, ale też i bez wad.
Wygląda jak na zdjęciu.
W aromacie jest wyrazisty Centennial i Citra, żywicznie, bardzo lekko cytrusy, mango, passiflora, odrobina słodyczy. W nucie dolnej dużo więcej niuansów cytrusowych, bardziej rześkich. Zapach może nie jest eksplozją, ale nie najgorzej. Przynajmniej ładnie pachnie.
W smaku goryczka bardzo lekka, ale amerykańska-zalega troszkę na języku Amarillo i Citra, alkoholu, którego i tak tyle, co kot napłakał, nie ma, ale piwko jest bardziej wodniste niż summer; brakuje mu pełni i ciała. Można go śmiało polecić osobom, które zaczynają przygodę/terror (niepotrzebne skreślić) z chmielem amerykańskim i nie chcą być wystraszone na starcie. Tutaj można sobie na spokojnie poszczególne odmiany wyłapać-Galaxy jest tylko w aromacie, a że chmielenie jest bardzo akuratne, to w sam raz dla początkujących. Dla hophead'ów będzie to piwo nudne, dla tradycjonalistów jest to hybrydowy bitter-do wypicia, w dobrej cenie, bez szału, ale też i bez wad.
Comment