styl: IPA
alk. 6,8%
Ociekająca czerwienią etykieta i nazwa piwa odwołująca się do kultowej sceny w "Lśnieniu" ma sugerować - jak chcą autorzy - że mamy tu zabójczo dobre, krwisto czerwone piwo. Zresztą samo piwo było opisywane jako "red ale", ale wyszło nieco ciemniej. Zdaje się też, że to nie koniec drobnych niedociągnięć - wcześniejsze wcielenie tego piwa, to beczkowe belgijskie ale, zwane "Redrum on Port Street", obficie chmielone Chinookiem i jeszcze Amarillo do casków, a z etykiety wynika, że mamy tu żytnie IPA (chmielone Saaz'em, Columbusem i Summitem). No to trzymajmy się etykiety.
BARWA: ciemnobrązowa
ZAPACH: czysto chmielowy: nieco cytrusów, ale przede wszystkim obfita, słodka egzotyka ze wszystkimi maracujami, papajami, ananasami, itd.
SMAK: wyrazisty owocowy aromat chmielowy otulony mocarną, nieco zbyt długą goryczką, która w dodatku ewoluuje w niebezpieczne rejony piołunowości; nuty słodowe żyją swoim życiem daleko w tle - karmelowe, biszkoptowe, spora żytnia ziemistość; poza tępą, ziołową goryczką piwo dobre, ale mało charakterystyczne
alk. 6,8%
Ociekająca czerwienią etykieta i nazwa piwa odwołująca się do kultowej sceny w "Lśnieniu" ma sugerować - jak chcą autorzy - że mamy tu zabójczo dobre, krwisto czerwone piwo. Zresztą samo piwo było opisywane jako "red ale", ale wyszło nieco ciemniej. Zdaje się też, że to nie koniec drobnych niedociągnięć - wcześniejsze wcielenie tego piwa, to beczkowe belgijskie ale, zwane "Redrum on Port Street", obficie chmielone Chinookiem i jeszcze Amarillo do casków, a z etykiety wynika, że mamy tu żytnie IPA (chmielone Saaz'em, Columbusem i Summitem). No to trzymajmy się etykiety.
BARWA: ciemnobrązowa
ZAPACH: czysto chmielowy: nieco cytrusów, ale przede wszystkim obfita, słodka egzotyka ze wszystkimi maracujami, papajami, ananasami, itd.
SMAK: wyrazisty owocowy aromat chmielowy otulony mocarną, nieco zbyt długą goryczką, która w dodatku ewoluuje w niebezpieczne rejony piołunowości; nuty słodowe żyją swoim życiem daleko w tle - karmelowe, biszkoptowe, spora żytnia ziemistość; poza tępą, ziołową goryczką piwo dobre, ale mało charakterystyczne