styl: black IPA
alk. 7,4%
Black IPA jest w ofercie Mad Hatter od kilku miesięcy - testowane piwo pochodzi prawdopodobnie z drugiej warki, chmielonej Summitem, Galaxy i Centennialem (jak to u małych rzemieślników, poprzednia warka chmielona była inaczej - Nelsonem, Centennialem i Simcoe).
BARWA: niemal czarna
ZAPACH: słodki, trochę zbyt słodki - wyraźne nuty słodkiej czekolady i towarzysząca jej lekka paloność, aromat chmielowy również obecny - słodkie owoce tropikalne - ale zaskakująco słabo
SMAK: tu już na szczęście wytrawnie, nawet bardzo - mocna, drapiąca w gardło cytrusowa goryczka (można powiedzieć: znak rozpoznawczy browaru) idzie w parze z gorzką kawową palonością; czekoladowa słodycz, zasygnalizowana w zapachu, została zepchnięta do dalekich posmaków, którym rządzi długa, piołunowa, średnio przyjemna goryczka; po drodze pojawiają się jeszcze łagodzące nuty czarnych porzeczek i ogólnie piwo nie jest złe i ma potencjał, ale na kolana jakoś nie rzuca.
alk. 7,4%
Black IPA jest w ofercie Mad Hatter od kilku miesięcy - testowane piwo pochodzi prawdopodobnie z drugiej warki, chmielonej Summitem, Galaxy i Centennialem (jak to u małych rzemieślników, poprzednia warka chmielona była inaczej - Nelsonem, Centennialem i Simcoe).
BARWA: niemal czarna
ZAPACH: słodki, trochę zbyt słodki - wyraźne nuty słodkiej czekolady i towarzysząca jej lekka paloność, aromat chmielowy również obecny - słodkie owoce tropikalne - ale zaskakująco słabo
SMAK: tu już na szczęście wytrawnie, nawet bardzo - mocna, drapiąca w gardło cytrusowa goryczka (można powiedzieć: znak rozpoznawczy browaru) idzie w parze z gorzką kawową palonością; czekoladowa słodycz, zasygnalizowana w zapachu, została zepchnięta do dalekich posmaków, którym rządzi długa, piołunowa, średnio przyjemna goryczka; po drodze pojawiają się jeszcze łagodzące nuty czarnych porzeczek i ogólnie piwo nie jest złe i ma potencjał, ale na kolana jakoś nie rzuca.