Założony w 1997 roku, ale już mocno posadowiony na rynku rzemieślnik z ojczyzny Robin Hooda, czyli Nottingham, warzy dla sieci Marks & Spencer. Single Hop z amerykańskim chmielem Cascade. Na bazie słodów Maris Otter. Alkohol 5%.
Złota, wpadająca w bursztynową klarowna barwa.
Piana o dość drobnej teksturze i leciutko kremowym odcieniu. Szumowiną staje się po trzech minutach, ale zostawia sporo wzorków na ściankach szkła.
Zapach kwiatów, perfum, trochę cytrusów i ziół. Wiadomo. Dalej słody, nieco ciasteczkowe, ale z mocną ziarnistą podbudową. I cień drożdży na koniec.
Smak zdradzający jednak umiarkowane nachmielenie. Stosunkowo niska goryczka, choć wygasa długo w osi czasu na podniebieniu. Oczekiwania smakowe były nieco wyższe, a tutaj tylko lekki grejfrut i w dalszym planie jakieś kwiaty i trochę słodyczy. Pojawia się też słodowa, ziarnista baza.
Nagazowanie średnie, choć ma tendencję do wyraźnego spadku w trakcie degustacji.
Butelka ze stylową, ale nudnawą etykietą. W podobne wyposaża M&S wszystkie swoje produkty, niezależnie gdzie je kontraktuje. Tak samo z kapslem, tutaj też z motywem brytyjskiej flagi.
Pomimo chmielowego charakteru mam wrażenie, że to piwo jest zbyt wodniste. Treściwość jest na poziomie mniej ekstraktywnych golden ale. W odbiorze zatem przejrzyście i nieco bezbarwnie. Na lato ujdzie. 7 w skali 1-10.
Złota, wpadająca w bursztynową klarowna barwa.
Piana o dość drobnej teksturze i leciutko kremowym odcieniu. Szumowiną staje się po trzech minutach, ale zostawia sporo wzorków na ściankach szkła.
Zapach kwiatów, perfum, trochę cytrusów i ziół. Wiadomo. Dalej słody, nieco ciasteczkowe, ale z mocną ziarnistą podbudową. I cień drożdży na koniec.
Smak zdradzający jednak umiarkowane nachmielenie. Stosunkowo niska goryczka, choć wygasa długo w osi czasu na podniebieniu. Oczekiwania smakowe były nieco wyższe, a tutaj tylko lekki grejfrut i w dalszym planie jakieś kwiaty i trochę słodyczy. Pojawia się też słodowa, ziarnista baza.
Nagazowanie średnie, choć ma tendencję do wyraźnego spadku w trakcie degustacji.
Butelka ze stylową, ale nudnawą etykietą. W podobne wyposaża M&S wszystkie swoje produkty, niezależnie gdzie je kontraktuje. Tak samo z kapslem, tutaj też z motywem brytyjskiej flagi.
Pomimo chmielowego charakteru mam wrażenie, że to piwo jest zbyt wodniste. Treściwość jest na poziomie mniej ekstraktywnych golden ale. W odbiorze zatem przejrzyście i nieco bezbarwnie. Na lato ujdzie. 7 w skali 1-10.
Comment