styl: IPA
alk. 7,5%
Mike, założyciel browaru Chorlton, z rozmysłem nie wkroczył na ścieżkę mocno nachmielonych IPA. Przyznając, że pierwszym piwem, które wywarło na nim wielkie wrażenie, było IPA od Kernela, jednocześnie zauważa, że w tym segmencie piwnego rynku UK coraz trudniej zabłysnąć. Poszukując swojego miejsca znalazł je więc w piwach kwaśnych. Istniejący w zasadzie od paru miesięcy browar pracuje na zestawie 16hl, choć warki zazwyczaj sięgają 13hl i warzone są z częstotliwością dwie na trzy tygodnie. Warzone są głównie kwaśne ciekawostki, jak mocno nachmielone gose i berliner weisse, czy wariacje w postaci ciemnego, mocnego imperial gose. Ale browar wypuszcza także piwa bardziej standardowe, choć - trzeba przyznać - w interesujących wersjach. Przykładem jest testowane "Farmhouse IPA". Jest to kupaż dwóch IPA warzonych w różnym czasie i zmieszanych przed zabutelkowaniem - jedno fermentowało przez 4 mies. na dzikich drożdżach z dodatkiem płatków dębowych, drugie uwarzone na drożdżach Saison z dużym dodatkiem chmieli na aromat - Nugget i Brewers Gold.
BARWA: bursztynowa
ZAPACH: potężna, "końska" dawka końskiej derki, spod której wydostaje się lekka octowa kwaskowatość, ale i ciekawa łagodność, a nawet lekka słodycz rześkich nut cytrusowych (słodkie mandarynki); całość przesycona jest intensywnym aromatem waniliowym; bukiet mocno odjechany, ale bardzo obiecujący
SMAK: nie będzie to piwo dla każdego - spora octowa kwaśność pcha to piwo w obszary zarezerwowane dla amatorów tego typu doznań; przewodniej kwaśnej nucie smakowej towarzyszą intensywne wątki drożdżowe (końska derka, przyprawy korzenne), miodowa słodowość charakterystyczna dla piw domowych oraz mocna, dość tępawa goryczka; całość, będąca chaotycznym zlepkiem wszystkich tych składowych, buduje w sumie niezbyt wyszukaną "belgijską" kompozycję przypominającą piwa z browarów restauracyjnych (pewnie z powodu dużej ilości nut drozdżowych); mnie jakoś nie przekonało.
alk. 7,5%
Mike, założyciel browaru Chorlton, z rozmysłem nie wkroczył na ścieżkę mocno nachmielonych IPA. Przyznając, że pierwszym piwem, które wywarło na nim wielkie wrażenie, było IPA od Kernela, jednocześnie zauważa, że w tym segmencie piwnego rynku UK coraz trudniej zabłysnąć. Poszukując swojego miejsca znalazł je więc w piwach kwaśnych. Istniejący w zasadzie od paru miesięcy browar pracuje na zestawie 16hl, choć warki zazwyczaj sięgają 13hl i warzone są z częstotliwością dwie na trzy tygodnie. Warzone są głównie kwaśne ciekawostki, jak mocno nachmielone gose i berliner weisse, czy wariacje w postaci ciemnego, mocnego imperial gose. Ale browar wypuszcza także piwa bardziej standardowe, choć - trzeba przyznać - w interesujących wersjach. Przykładem jest testowane "Farmhouse IPA". Jest to kupaż dwóch IPA warzonych w różnym czasie i zmieszanych przed zabutelkowaniem - jedno fermentowało przez 4 mies. na dzikich drożdżach z dodatkiem płatków dębowych, drugie uwarzone na drożdżach Saison z dużym dodatkiem chmieli na aromat - Nugget i Brewers Gold.
BARWA: bursztynowa
ZAPACH: potężna, "końska" dawka końskiej derki, spod której wydostaje się lekka octowa kwaskowatość, ale i ciekawa łagodność, a nawet lekka słodycz rześkich nut cytrusowych (słodkie mandarynki); całość przesycona jest intensywnym aromatem waniliowym; bukiet mocno odjechany, ale bardzo obiecujący
SMAK: nie będzie to piwo dla każdego - spora octowa kwaśność pcha to piwo w obszary zarezerwowane dla amatorów tego typu doznań; przewodniej kwaśnej nucie smakowej towarzyszą intensywne wątki drożdżowe (końska derka, przyprawy korzenne), miodowa słodowość charakterystyczna dla piw domowych oraz mocna, dość tępawa goryczka; całość, będąca chaotycznym zlepkiem wszystkich tych składowych, buduje w sumie niezbyt wyszukaną "belgijską" kompozycję przypominającą piwa z browarów restauracyjnych (pewnie z powodu dużej ilości nut drozdżowych); mnie jakoś nie przekonało.