styl: American pale ale
alk. 4,7%
Kolejna nowość z Arbor to jeszcze jedna wariacja na znane już tematy - kombinacja dwóch piw z podstawowej oferty browaru: wprowadzonego wiosną "Dynamo" znanego z intensywnych aromatów owoców egzotycznych i słynnego "OZ Bomb" na chmielach nowozelandzkich. W efekcie nowe piwo zostało mocno nachmielone Cascade, Galaxy, Motueka i Victoria Secret, ale przede wszystkim potężną ilością Amarillo. Nie piłem dotąd żadnego z piw "składowych" więc oczekuję miłego zaskoczenia.
BARWA: złota z potężnym zmętnieniem
ZAPACH: intensywna chmielowa cytrusowość - cytryny i grejpfruty ociekają kwaskowatością i orzeźwieniem; przechodzą w smaczną słodycz najpierw mandarynek i czerwonych pomarańczy, a później owoców egzotycznych
SMAK: chmielowa cytrusowość jest tak świeża i intensywna, że piwo zdaje się być grejpfrutowo kwaskowate i mandarynkowo orzeźwiające, a przy tak silnym zmętnieniu nasuwa skojarzenia z sokiem ze świeżo wyciskanych owoców; okrywa je lekka, dobrze dobrana grejpfrutowa goryczka, a zaraz pojawiają się słodkawe, ale i wyraźnie "naftowe" nuty kojarzące się z białymi owocami (melon, liczi); w posmaku wychodzą trochę droźdże z charakterystycznymi nutami korzennymi, ale nie ma tego dużo, poza tym fajnie komponuje się ze słodką końcówką białych owoców; kolejne bardzo udane piwo tego browaru.
alk. 4,7%
Kolejna nowość z Arbor to jeszcze jedna wariacja na znane już tematy - kombinacja dwóch piw z podstawowej oferty browaru: wprowadzonego wiosną "Dynamo" znanego z intensywnych aromatów owoców egzotycznych i słynnego "OZ Bomb" na chmielach nowozelandzkich. W efekcie nowe piwo zostało mocno nachmielone Cascade, Galaxy, Motueka i Victoria Secret, ale przede wszystkim potężną ilością Amarillo. Nie piłem dotąd żadnego z piw "składowych" więc oczekuję miłego zaskoczenia.
BARWA: złota z potężnym zmętnieniem
ZAPACH: intensywna chmielowa cytrusowość - cytryny i grejpfruty ociekają kwaskowatością i orzeźwieniem; przechodzą w smaczną słodycz najpierw mandarynek i czerwonych pomarańczy, a później owoców egzotycznych
SMAK: chmielowa cytrusowość jest tak świeża i intensywna, że piwo zdaje się być grejpfrutowo kwaskowate i mandarynkowo orzeźwiające, a przy tak silnym zmętnieniu nasuwa skojarzenia z sokiem ze świeżo wyciskanych owoców; okrywa je lekka, dobrze dobrana grejpfrutowa goryczka, a zaraz pojawiają się słodkawe, ale i wyraźnie "naftowe" nuty kojarzące się z białymi owocami (melon, liczi); w posmaku wychodzą trochę droźdże z charakterystycznymi nutami korzennymi, ale nie ma tego dużo, poza tym fajnie komponuje się ze słodką końcówką białych owoców; kolejne bardzo udane piwo tego browaru.