styl: IPA
alk. 7,5%
Nowość od Buxtona, (czerwone) IPA uwarzone na sezon jesienny na klasycznej mieszance chmieli Citra i Simcoe. Nie wiem, czy nowy podstyl - red IPA - już się oficjalnie wyodrębnił, ale biorąc pod uwagę obfite nachmielenie i zawartość alkoholu, testowany "Czerwony punkt" jest z pewnością czymś więcej niż amber ale. Przy okazji, nazwa piwa to bezpośrednie odniesienie do wspinaczkowej pasji Geoffa Quinna (założyciela browaru) - czerwonym punktem oznacza się początek nowo wytyczonej trasy wspinaczkowej.
BARWA: miedziana
ZAPACH: słodka, ale świeża i orzeźwiająca chmielowa owocowość - słodka egzotyka: mango, maracuje, nieco słabiej cytrusy, trochę nut leśnych, całość bardzo intensywna, z trudem pozwalająca przebić się delikatnej biszkoptowo-owocowej słodowości
SMAK: fantastyczny balans chmielowo-słodowy - najpierw wchodzą nuty chmielowe: słodkie cytrusy, trochę egzotyki, szybko przytłumione mocnymi, świeżymi akcentami leśnymi, aromatycznymi żywicami, które podbudowane intensywną, żywiczną goryczką niechętnie ustępują pola słodowości; tymczasem pojawia się słodycz, owocowa jakby, cytrusowa, lekka, wydaje się chmielowa, ale mocne ciało słodowe już rozchodzi się po podniebieniu - biszkopty, czerwone owoce, brzoskwinie, bardzo słodko, ale i bardzo orzeźwiająco, bez śladu mdlącej karmelowości; szlachetna, aromatyczna słodowość - znak rozpoznawczy browaru - tu osiąga najwyższy poziom; świetne IPA
alk. 7,5%
Nowość od Buxtona, (czerwone) IPA uwarzone na sezon jesienny na klasycznej mieszance chmieli Citra i Simcoe. Nie wiem, czy nowy podstyl - red IPA - już się oficjalnie wyodrębnił, ale biorąc pod uwagę obfite nachmielenie i zawartość alkoholu, testowany "Czerwony punkt" jest z pewnością czymś więcej niż amber ale. Przy okazji, nazwa piwa to bezpośrednie odniesienie do wspinaczkowej pasji Geoffa Quinna (założyciela browaru) - czerwonym punktem oznacza się początek nowo wytyczonej trasy wspinaczkowej.
BARWA: miedziana
ZAPACH: słodka, ale świeża i orzeźwiająca chmielowa owocowość - słodka egzotyka: mango, maracuje, nieco słabiej cytrusy, trochę nut leśnych, całość bardzo intensywna, z trudem pozwalająca przebić się delikatnej biszkoptowo-owocowej słodowości
SMAK: fantastyczny balans chmielowo-słodowy - najpierw wchodzą nuty chmielowe: słodkie cytrusy, trochę egzotyki, szybko przytłumione mocnymi, świeżymi akcentami leśnymi, aromatycznymi żywicami, które podbudowane intensywną, żywiczną goryczką niechętnie ustępują pola słodowości; tymczasem pojawia się słodycz, owocowa jakby, cytrusowa, lekka, wydaje się chmielowa, ale mocne ciało słodowe już rozchodzi się po podniebieniu - biszkopty, czerwone owoce, brzoskwinie, bardzo słodko, ale i bardzo orzeźwiająco, bez śladu mdlącej karmelowości; szlachetna, aromatyczna słodowość - znak rozpoznawczy browaru - tu osiąga najwyższy poziom; świetne IPA