styl: IPA
alk. 6,0%
Pompelmocello to grejpfrutowa wersja Limoncello - włoskiego likeru cytrynowego. "Pompelmocello IPA" natomiast to wariacja na temat słynnej "Limoncello IPA" - wizytówki browaru Siren. Grejpfrutowe IPA to jedno z najnowszych piw browaru uwarzone specjalnie tak, aby zaskoczyć bogactwem nut owocowych; obok specjalnie dobranych odmian chmielu (Enigma, Bravo i Apollo - co ciekawe, żadna z tych odmian nie jest jakoś specjalnie "grejpfrutowa"), do kotła dodano skórkę i sok grejpfrutowy.
BARWA: złota
ZAPACH: oczywiście grejpfrutowy, ale nie w tonacji owocowej, a raczej chmielowej - pozbawiony słodyczy, ziołowy, poza tym bardzo rześki i odrobinę kwaskowaty
SMAK: zaskakująca kwaskowatość pozwala przypuszczać, że próbowano tu chyba uzyskać efekt sour ale (w składzie piwa wymieniona jest co prawda laktoza, ale bardziej mi to wygląda na produkt jej fermentacji - kwas mlekowy); jest więc kwaskowatość, ale delikatna, owocowa, z mocnymi aromatami grejpfrutowymi (efekt rozgryzanej skórki lub miąższu świeżych owoców); no i jest chmielowość - wyrazista, ziołowa - przebijająca się przez owoce i ostatecznie kształtująca profil smakowy; w efekcie kwaskowato-chmielowy smak jest idealnie wyważony, pełen grejpfrutowych aromatów, całkowicie pozbawiony słodyczy (mimo, że gdzieś tam pałętają się takie dziwne nuty landrynkowe) i tryskający orzeźwieniem
alk. 6,0%
Pompelmocello to grejpfrutowa wersja Limoncello - włoskiego likeru cytrynowego. "Pompelmocello IPA" natomiast to wariacja na temat słynnej "Limoncello IPA" - wizytówki browaru Siren. Grejpfrutowe IPA to jedno z najnowszych piw browaru uwarzone specjalnie tak, aby zaskoczyć bogactwem nut owocowych; obok specjalnie dobranych odmian chmielu (Enigma, Bravo i Apollo - co ciekawe, żadna z tych odmian nie jest jakoś specjalnie "grejpfrutowa"), do kotła dodano skórkę i sok grejpfrutowy.
BARWA: złota
ZAPACH: oczywiście grejpfrutowy, ale nie w tonacji owocowej, a raczej chmielowej - pozbawiony słodyczy, ziołowy, poza tym bardzo rześki i odrobinę kwaskowaty
SMAK: zaskakująca kwaskowatość pozwala przypuszczać, że próbowano tu chyba uzyskać efekt sour ale (w składzie piwa wymieniona jest co prawda laktoza, ale bardziej mi to wygląda na produkt jej fermentacji - kwas mlekowy); jest więc kwaskowatość, ale delikatna, owocowa, z mocnymi aromatami grejpfrutowymi (efekt rozgryzanej skórki lub miąższu świeżych owoców); no i jest chmielowość - wyrazista, ziołowa - przebijająca się przez owoce i ostatecznie kształtująca profil smakowy; w efekcie kwaskowato-chmielowy smak jest idealnie wyważony, pełen grejpfrutowych aromatów, całkowicie pozbawiony słodyczy (mimo, że gdzieś tam pałętają się takie dziwne nuty landrynkowe) i tryskający orzeźwieniem
Comment