styl: brown ale
alk. 5,3%
Jedna z najnowszych premier browaru Arbor z końcówki grudnia ub. roku to brown ale uwarzone z dodatkiem słodu żytniego i obficie nachmielone najlepszymi amerykańskimi chmielami spod znaku litery C: Cascade, Centennial, Chinook, Citra i Columbus.
BARWA: brązowa
ZAPACH: mocna chmielowa cytrusowość - gorzkie grejpfruty i odrobina słodkich pomarańczy, w tle czekoladowa nuta słodowa i lekka ziemistość (kojarzy się nawet orzechowo, ale to pewnie autosugestia, a aromat pochodzi od słodu żytniego)
SMAK: początkowo wybitnie chmielowy: zarówno wysoka cytrusowa goryczka, jak i grejpfrutowe aromaty z dodatkiem lżejszych pomarańczy skutecznie tłumią całą resztę; ale wraz z ogrzewaniem się piwa pojawiają się nuty słodowe - najpierw owocowa kwaskowatość (czerwone porzeczki) przechodzi w lekko paloną słodowość, a póżniej wchodzi charakterystyczna szorstka, ziemista nuta słodu żytniego świetnie komponująca się z wciąż mocno wyczuwalnymi chmielowymi cytrusami; bukiet wytrawny, choć gdzieś tam daleko w tle czai się odrobina czekoladowej słodyczy; bardzo udane piwo; jak widać, Arbor radzi sobie coraz lepiej
alk. 5,3%
Jedna z najnowszych premier browaru Arbor z końcówki grudnia ub. roku to brown ale uwarzone z dodatkiem słodu żytniego i obficie nachmielone najlepszymi amerykańskimi chmielami spod znaku litery C: Cascade, Centennial, Chinook, Citra i Columbus.
BARWA: brązowa
ZAPACH: mocna chmielowa cytrusowość - gorzkie grejpfruty i odrobina słodkich pomarańczy, w tle czekoladowa nuta słodowa i lekka ziemistość (kojarzy się nawet orzechowo, ale to pewnie autosugestia, a aromat pochodzi od słodu żytniego)
SMAK: początkowo wybitnie chmielowy: zarówno wysoka cytrusowa goryczka, jak i grejpfrutowe aromaty z dodatkiem lżejszych pomarańczy skutecznie tłumią całą resztę; ale wraz z ogrzewaniem się piwa pojawiają się nuty słodowe - najpierw owocowa kwaskowatość (czerwone porzeczki) przechodzi w lekko paloną słodowość, a póżniej wchodzi charakterystyczna szorstka, ziemista nuta słodu żytniego świetnie komponująca się z wciąż mocno wyczuwalnymi chmielowymi cytrusami; bukiet wytrawny, choć gdzieś tam daleko w tle czai się odrobina czekoladowej słodyczy; bardzo udane piwo; jak widać, Arbor radzi sobie coraz lepiej