styl: sweet stout (BA)
alk. 7,4%
Krótko po swojej premierze w 2013 r. stout "Broken Dream" był jednym z pierwszych piw Siren, które trafiły na leżakowanie do beczek. Tym samym Darron Anley, właściciel browaru, konsekwentnie zaczął realizować to, o czym myślał zakładając Siren - dojrzewaniu swoich piw w beczkach po rozmaitych trunkach. Flagowy stout z czasem stał się najwdzięczniejszym piwem bazowym do leżakowania, na rynek regularnie zaczęły trafiać wersje dojrzewające w różnych beczkach - najpierw po kilku bourbonach, później dwóch szkockich single maltach, a ostatnio po bawarskim single malcie z Niemiec (destylarnia nieznana). I to jest właśnie ta wersja. Piwo miało premierę latem ub. roku.
BARWA: ciemnobrązowa
ZAPACH: wyraziste nuty palonej kawy urozmaicone akcentami drewna podparte rozległą czekoladową słodyczą; w porównaniu z wyjściowym stoutem tutaj tylko ten drewniany akcencik wyróźnia w zapachu wersję leżakowaną, choć nie jest zbyt intensywny
SMAK: aksamitny, miękki bukiet z silnym, ale pozbawionym ostrości, akcentem kawowym na początku, powoli rozpływającym się w czekoladzie, najpierw gorzkiej, póżniej coraz bardziej mlecznej; na poziomie czekoladowej słodyczy wplecione są nuty drewna, ziemiste i lekko alkoholowe, wyraźnie zbijające czekoladowość, wnoszące sporo wytrawności i dające charakterystyczne nuty whisky w długim posmaku; wanilii brak; wyjściowy stout zrobił się w tej wersji wytrawniejszy, nabrał alkoholowej cierpkości i wypełnił się aromatem whisky
alk. 7,4%
Krótko po swojej premierze w 2013 r. stout "Broken Dream" był jednym z pierwszych piw Siren, które trafiły na leżakowanie do beczek. Tym samym Darron Anley, właściciel browaru, konsekwentnie zaczął realizować to, o czym myślał zakładając Siren - dojrzewaniu swoich piw w beczkach po rozmaitych trunkach. Flagowy stout z czasem stał się najwdzięczniejszym piwem bazowym do leżakowania, na rynek regularnie zaczęły trafiać wersje dojrzewające w różnych beczkach - najpierw po kilku bourbonach, później dwóch szkockich single maltach, a ostatnio po bawarskim single malcie z Niemiec (destylarnia nieznana). I to jest właśnie ta wersja. Piwo miało premierę latem ub. roku.
BARWA: ciemnobrązowa
ZAPACH: wyraziste nuty palonej kawy urozmaicone akcentami drewna podparte rozległą czekoladową słodyczą; w porównaniu z wyjściowym stoutem tutaj tylko ten drewniany akcencik wyróźnia w zapachu wersję leżakowaną, choć nie jest zbyt intensywny
SMAK: aksamitny, miękki bukiet z silnym, ale pozbawionym ostrości, akcentem kawowym na początku, powoli rozpływającym się w czekoladzie, najpierw gorzkiej, póżniej coraz bardziej mlecznej; na poziomie czekoladowej słodyczy wplecione są nuty drewna, ziemiste i lekko alkoholowe, wyraźnie zbijające czekoladowość, wnoszące sporo wytrawności i dające charakterystyczne nuty whisky w długim posmaku; wanilii brak; wyjściowy stout zrobił się w tej wersji wytrawniejszy, nabrał alkoholowej cierpkości i wypełnił się aromatem whisky